Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marina nad zalewem: Lubelskie Centrum Żeglarstwa nie dostanie pieniędzy od ratusza

Artur Jurkowski
Marina nad zalewem: Lubelskie Centrum Żeglarstwa nie dostanie pieniędzy od ratusza
Marina nad zalewem: Lubelskie Centrum Żeglarstwa nie dostanie pieniędzy od ratusza wizualizacja
Fundacja Lubelskie Centrum Żeglarstwa nie dostanie pieniędzy z ratusza na budowę nowoczesnej mariny żeglarskiej nad Zalewem Zemborzyckim. Prezydent Lublina ugiął się pod naciskiem radnych. Wycofał w środę projekt uchwały w sprawie dofinansowania inwestycji. Chodziło o 8 mln zł.

- Radni stwierdzili, że nie poprą takiego rozwiązania - wyjaśnia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

O kłopotach fundacji z budową nowoczesnego ośrodka żeglarskiego piszemy od kilku tygodni. Wiosną tego roku Fundacja Lubelskie Centrum Żeglarstwa przyznała, że brakuje jej ok. 12 mln zł na budowę mariny. Po pieniądze fundacja wyciągnęła rękę do ratusza. Prezydent Żuk początkowo powiedział "tak". Chciał przeznaczyć 8 mln zł z kasy miasta na budowę ośrodka. - To naciąganie miasta. Fundacja deklarowała, że sfinansuje inwestycję z własnych funduszy - komentował Zdzisław Drozd, radny PiS.

W podobnym tonie wypowiadali się w rozmowie z Kurierem rajcy reprezentujący pozostałe kluby radnych.

Ostatecznie prezydent Żuk wycofał się z pomysłu wsparcia Fundacji Lubelskie Centrum Żeglarstwa. Nie rezygnuje jednak z budowy mariny. - Inwestycję zrealizuje MOSiR. Środki na ten cel mogą pochodzić z programów Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Takie rozwiązanie przesunie o rok-dwa rozpoczęcie budowy - wskazuje Żuk.

- Ta decyzja daje pewność, że nad Zalewem Zemborzyckim powstanie centrum dla wszystkich miłośników żeglarstwa, gdzie będzie się mogła szkolić nasza młodzież, a nie elitarny ośrodek dla wybrańców - podkreśla Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta Lublin.

Zanim jednak MOSiR będzie mógł zająć się inwestycją, musi odzyskać tereny, które wydzierżawiła Fundacja Lubelskie Centrum Żeglarstwa. Chodzi o 6,5-hektarową działkę u zbiegu Krężnickiej i Żeglarskiej. Fundacja ma prawo do dysponowania nią do 2041 r. - Ale jeśli nie otworzy mariny do 1 listopada 2014 r., to zgodnie z zapisami umowy będziemy mogli ją wypowiedzieć - tłumaczy Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR "Bystrzyca".

Fundacji grozi też kara finansowa. - 5 mln zł pomniejszone o kwoty, które fundacja już zainwestowała w realizację tej inwestycji - precyzuje Bednarczyk.

Jeśli Fundacja Lubelskie Centrum Żeglarstwa nie wybuduje mariny do końca 2013 r., straci również dofinansowanie z UE. Chodzi o 2,7 mln zł. I dodatkowo będzie musiała oddać - z odsetkami - otrzymane już pieniądze unijne, czyli 36,1 tys. zł.

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski