Mariusz Grad, były poseł Platformy został prezesem Lubelskich Dworców

Grad to pochodzący z Tomaszowa Lubelskiego polityk PO, który w latach 2007 - 2015 był posłem. W ostatnich wyborach parlamentarnych - mimo niezłej 3. pozycji na liście wyborczej w okręgu chełmsko-zamojskim nie udało mu się ponownie uzyskać mandatu.

Lubelskie Dworce (dawny PKS Wschód) to z kolei spółka samorządu województwa. Firma zarządza nieruchomościami PKS-ów, a dodatkowo jest spółką - matką dla trzech firm przewozowych: PKS Hrubieszów, PKS Włodawa i Lubelskie Linie Autobusowe (kiedyś PKS Lublin).

Kilka dni temu Grad został prezesem LD. Stanowisko otrzymał bez konkursu, a pikanterii dodaje fakt, że od niedawna przewodniczącym rady nadzorczej LD jest inny polityk PO, Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek województwa.

- Zdecydowaliśmy się na taki krok, bo dotychczasowemu prezesowi LD, Andrzejowi Celejewskiemu kończyła się kadencja, a w tych spółkach trzeba działać już teraz i już teraz potrzebowaliśmy osoby, która pokierują Lubelskimi Dworcami - mówi Grabczuk i wylicza: - Włodawa jest w stanie upadłości, wyniki finansowe Hrubieszowa są fatalne, Lubelskie Linie Autobusowe na dobrą sprawę też można postawić w stan upadłości.

Same Lubelskie Dworce, nie uwzględniając start należących do nich firm, w 2015 r. zanotowały zysk w wysokości 2,5 mln złotych.

- Stanowisko prezesa LD to nie jest ciepła posada. Nowego prezesa czeka dużo pracy - zaznacza Grabczuk i dodaje: - Mariuszowi Gradowi zaproponowaliśmy takie same warunki pracy, jakie miał jego poprzednik.

Według oświadczenia majątkowego Celejewski w zeszłym roku w Lubelskich Dworcach zarobił ponad 164 tys. zł.

Zmiany zaszły też w Lubelskich Liniach Autobusowych. Od ostatniego piątku prezesem tej spółki nie jest już Piotr Derkaczew. Sam zrezygnował ze stanowiska, a nowym prezesem został Andrzej Kowalczyk.