Marsz Równości w Lublinie. Organizatorzy chcą przeprosin od wojewody i radnego PiS. Złożyli pozew

- W związku z nieprawdziwymi, nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością określeniami, które padły z ust wojewody i radnego postanowiłem wnieść prywatny akt oskarżenia - mówił we wtorek rano Bartosz Staszewski, organizator planowanego na 13 października Marszu Równości.

Ten radny to szef klubu PiS w Radzie Miasta Tomasz Pitucha, który w internetowym wpisie uznał marsz za promocję pedofilii.

Wojewoda Przemysław Czarnek z kolei na swoim wideoblogu mówił, że to „obrzydliwe" dodając, że jest przeciwko promowaniu „zboczeń, dewiacji, wynaturzeń”.

- Tego typu słowa są całkowicie niedopuszczalne. Nie możemy się godzić, żeby nas obrażano, więc postanowiliśmy bronić naszych praw - tłumaczył Staszewski i wyjaśnił, że domaga się od wojewody i radnego przeprosin.

Mają paść na portalach społecznościowych, chyba że politycy powtarzali te słowa też na konferencjach prasowych. Wówczas powinni przeprosić też w takiej formie.

Joanna Marzec jest nauczycielką, matką geja i też jest oburzona słowami Czarnka i Pituchy:

- Jestem mamą geja, którego wychowałam jako obywatela Polski i mieszkańca Lublina. Syna, który był dumą lubelskich szkół. Jako rodzice odbieraliśmy dyplomy za wzorowe wychowanie dziecka. A teraz słyszę takie zarzuty - mówiła na konferencji.

Syn pani Joanny wyjechał za granicę, bo tam spotyka się z zwiększą tolerancją niż w Polsce.

- Nie promujemy zboczeń. Promujemy to, żeby nasze dzieci jako równoprawni członkowie społeczeństwa mogli w tym społeczeństwie żyć. Chcemy edukacji. Brak szacunku dla drugiego człowieka wynika z braku wiedzy. Jesteśmy społeczeństwem, które nie chce się edukować - mówiła Marzec.

Wojewoda Czarnek już odpowiedział na pozew:

- Informacja o wniesieniu prywatnego aktu oskarżenia przeciwko mnie pokazuje, że środowiska organizujące Marsz Równości wprowadzają cenzurę, nie pozwalają na jakąkolwiek dyskusję - ocenia i dodaje, że nikogo personalnie nie obraził: - Stwierdzam, że promowanie homoseksualizm, promowanie związków homoseksualnych jest szkodliwe społecznie. To jest moje prawo. Raz jeszcze podkreślam: nikogo personalnie nie atakowałem. Wręcz przeciwnie, powiedziałem, że nie interesuje mnie, kto z kim śpi. Natomiast skrajnie lewicowe nurty pod pozorem tolerancji dziś na świecie próbują wprowadzać cenzurę na zachowania nielewackie.

Przypomnijmy, że piątek odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta na temat marszu. Radni PiS dążą do podjęcia stanowiska zakazującego tego wydarzenia (a także podobnych w przyszłości).

Większość z RM ma koalicja PO - Wspólny Lublin. Ci radni w środę mają się naradzić, jaką decyzję podjąć w kwestii marszu.

Według Marcina Nowaka z WL radni w ogóle nie powinni się tym zajmować, bo to nie miejski problem.

- Wolałbym, żebyśmy dyskutowali nad przyszłorocznym budżetem miasta i złożonymi wnioskami budżetowymi - tłumaczył.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Pierwszy samochód. TOP 15 aut dla początkującego kierowcy. Jeździłeś którymś z nich?

Kurier Lubelski