Naprotechnologia to popierana przez Kościół, a krytykowana przez wielu lekarzy, metoda bazująca m.in. na obserwowaniu cyklu kobiety. Wielu lekarzy ją krytykuje, bo jak tłumaczą, nie leczy ona niepłodności, ale jedynie diagnozuje jej przyczyny.
Agata Borowiec, radna wojewódzka PiS zaproponowała, żeby władze województwa wsparły (ostatecznie ustalono, że będzie to promocja) leczenia niepłodności właśnie metodą naprotechnologii. - Bo to bardzo ważny problem, który na terenie województwa dotyka 14 tysięcy par - mówi Borowiec.
- To nieporozumienie, wielkie nieporozumienie - komentował, gdy pierwszy raz napisaliśmy o pomyśle radnej prof. Marian Szamatowicz, specjalista ginekologii i położnictwa z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, który w 1987 roku dokonał pierwszego w Polsce udanego zapłodnienia metodą in vitro.
PiS chce, by marszałek woj. lubelskiego płacił za naprotechnologię
W piątek sejmik województwa jednogłośnie poparł uchwałę zgłoszoną przez Borowiec i dokonał w niej tylko kosmetycznych poprawek.
- Tą metodą można wyleczyć niedrożność i kobieta natychmiast zachodzi w ciążę - ocenił projekt radny wojewódzki PSL, Stanisław Misztal, który jest okulistą.
W uchwale nie ma wpisanej kwoty, jaką w latach 2016 - 2018 na program ma wydać marszałek województwa. - To będzie około 200 tys. zł - tłumaczy Borowiec.
Radna wkrótce zostanie posłanką PiS. Już zapowiada, że złoży w Sejmie projekt ustawy, która zagwarantuje wsparcie naprotechnologii w całym kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?