Marszałek województwa lubelskiego: W sprawie LGBT można zrobić pół kroku do tyłu. Opozycja apeluje o uchylenie stanowiska sejmiku

O tym, że los stanowiska sejmiku w sprawie „wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych” jest przesądzony pisaliśmy w poniedziałkowym (20.09) wydaniu Kuriera. Jarosław Stawiarski, marszałek województwa przyznał bowiem po piątkowym spotkaniu wiceministrem funduszy Waldemarem Budą, że m.in. samorząd województwa lubelskiego został zobligowany do weryfikacji kontrowersyjnego dokumentu.

W poniedziałek (20 września) marszałek wyjaśnił, że decyzja w sprawie modyfikacji stanowiska należy do radnych sejmiku, w którym większość ma PiS. – Ale jeśli ktoś czuje się obrażony przez słowa nazywające rzeczy nie tak jak powinno się to zrobić, to można zrobić pół kroku do tyłu, żeby wszyscy byli usatysfakcjonowani i każdy czuł się dowartościowany – tłumaczył marszałek Stawiarski. - Mam nadzieję, że radni zmodyfikują to stanowisko i doprowadzą do tego, że będzie ono spełniało oczekiwania i tych środowisk, które poczuły się urażone i technokratów z Komisji Europejskiej – dodał.

- Nie chodzi o to, by coś zmodyfikować, ale to haniebne stanowisko uchylić – uważa Michał Krawczyk z Koalicji Obywatelskiej. I dodaje: - Fundamentalizm PiS-u jest jak bielmo na ich oczach. Nie pozwala im widzieć tego, w jakiej sytuacji się znajdujemy. A rzeczywistość jest taka, że za moment mogą zostać wstrzymane negocjacje dotyczące funduszy na lata 2021-2027 – twierdzi poseł Krawczyk.

Wtóruje mu senator Jacek Bury z Polski 2050. – Unijne pieniądze na rozwój naszego województwa są poważnie zagrożone – alarmuje senator Bury. I apeluje, by radni PiS w sejmiku jak najszybciej doprowadzili do uchylenia stanowiska w sprawie LGBT.

- Opamiętajcie się, wyjdźcie poza swoje malutkie myślenie i nawróćcie się z waszej ścieżki. Droga do bogatej Lubelszczyzny prowadzi przez współpracę i poszanowanie każdego człowieka – mówi senator Bury.

- Nikogo nie dyskryminujemy – ripostuje Ryszard Szczygieł, przewodniczący klubu PiS w sejmiku. – Nie wiem też, co moglibyśmy zmienić w tym stanowisku, by było ono akceptowalne – przyznaje.

Jak mówi Ryszard Szczygieł decyzja o treści modyfikacji stanowiska sejmiku może zapaść podczas wtorkowego spotkania radnych PiS z marszałkiem Stawiarskim.

Tymczasem politycy opozycji zapowiadają zwołanie w tym tygodniu posiedzenia Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego. Mają się na nim domagać wyjaśnień od marszałka Stawiarskiego.

Sam marszałek Stawiarski zapewnia, że jeśli dostanie zaproszenie na spotkanie z parlamentarzystami to z niego skorzysta. Ale przekonuje, że unijne fundusze dla Lubelszczyzny w nowej perspektywie finansowej nie są zagrożone. – Nikt nikogo nie wyklucza i nie dyskryminuje. Zawsze byliśmy i pozostajemy tolerancyjnym regionem. A poseł Krawczyk niech najpierw poczyta o historii Lubelszczyzny i się douczy, a potem niech zabiera głos – mówi marszałek.

Spór wokół stanowiska sejmiku rozgorzał na nowo na początku września po tym jak Komisja Europejska wysłała do marszałków pięciu województw, m.in. Jarosława Stawiarskiego, list z informacją o wszczęciu kroków prawnych przeciwko Polsce w związku z łamaniem praw podstawowych osób LGBTIQ. Konsekwencją tych działań było wstrzymanie modyfikacji dodatkowego unijnego programu związanego ze zwalczaniem skutków pandemii, którego wartość sięga 26 mln euro.