Do tej pory zarówno Scholares Minores pro Musica Antiqua, jak i sam Danielewicz byli cenieni przez władze województwa (dostali m.in. tytuł Ambasadora Lubelszczyzny w 2004 r.). Zespół jest znany w Polsce i Europie.
- Pod względem artystycznym pan dyrektor radził sobie doskonale. Jednak w sprawach finansowych doszło do nieprawidłowości. Dlatego musieliśmy też skierować doniesienie do prokuratury - wyjaśnia Arkadiusz Bratkowski, członek zarządu.
Kontrolerzy marszałka stwierdzili m.in., że środki za koncerty zespołów trafiały na konto Stowarzyszenia Zespołu Dawnej Muzyki Polskiej "Musica Antiqua", którego wiceprezesem jest Danielewicz. Zdaniem urzędników powinny zaś spływać do Domu Muzyki. Chodzi o 77 tys. zł. Dodatkowo zauważono, że stowarzyszenie prowadziło działalność gospodarczą, a w związku z tym Danielewicz naruszył przepis o ograniczeniu prowadzenia takiej działalności przez osoby pełniące funkcje publiczne.
Danielewicz podkreśla, że trudno mu komentować dokumenty. - Nie dostałem jeszcze zaleceń pokontrolnych - zaznacza.
O wynikach kontroli i decyzji zarządu poinformował nas Krzysztof Grabczuk, marszałek województwa. Ale Danielewicza, jak twierdzi on sam, o odwołaniu nie zawiadomiono. - Co pani powie? Naprawdę? Niemożliwe, nie wiedziałem, jestem na urlopie - dziwił się były już dyrektor, kiedy do niego wczoraj zadzwoniliśmy.
- Nie powinien być na urlopie, bo mu go nie udzielon0 - uciął nasze pytania Arkadiusz Bratkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
