Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Gęga (MKS Perła Lublin): Pięć przegranych z rzędu dało nam wszystkim w kość i do myślenia

KK
fot. W. Szubartowski
Rozmawiamy z Martą Gęgą, jedną z najbardziej doświadczonych piłkarek MKS Perła Lublin. Popularna "Gęsia" powróciła do gry po kontuzji w środowym meczu PGNiG Superligi Kobiet z Ruchem Chorzów.

Jak się pani czuje po długo wyczekiwanym powrocie do składu po długotrwałym urazie?
Mam nadzieję, że to będzie już konkretny powrót i nie będzie tak, że zagram, przez dwa-trzy mecze, a potem przytrafi się kolejna kontuzja. Oby moja forma się utrzymała, bo nie chciałabym wracać na ławkę rezerwowych lub trybuny.

Jak mecz z Ruchem wyglądał z pani perspektywy?
Dziewczyny są zmęczone i to wychodzi. Mają bardzo dużo w nogach, zarówno pod względem boiskowym, ale też z uwagi na dalekie i częste podróże. Wydaje mi się, że w obronie zagrałyśmy bardzo dobre spotkanie. Fajnie, że wróciłam ja oraz Aneta, a niedługo powróci także Vala. To tylko na plus dla zespołu. Kompletujemy drużynę i staramy się załatać dziury.

Byłyście zdecydowanymi faworytami potyczki z chorzowiankami i zgodnie z przewidywaniami, wasze zwycięstwo nie było zagrożone ani przez chwilę...
Umówmy się, że nie wyobrażałyśmy sobie tego, żeby Ruch wywiózł z Lublina jakiekolwiek punkty. Pięć przegranych z rzędu dało nam wszystkim w kość i do myślenia. Chcemy się zrewanżować i zapomnieć o wszystkich porażkach, które były za nami. Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie szło do przodu.

Przed wami niedzielne starcie z Odense. Nie macie już szans na awans do ćwierćfinału pucharowych zmagań, więc to będzie spotkanie tylko o prestiż, ale z pewnością liczycie na godne pożegnanie z międzynarodowymi rozgrywkami w tym sezonie?
Oczywiście, że chcemy zakończyć nasze występy w Pucharze EHF jak najlepszym wynikiem, pokazać kibicom i przede wszystkim sobie, że nasz zespół stać na bardzo wiele. Zamykamy ten rozdział i chcemy z niego wyjść z honorem. Odense to zawsze był zdecydowany faworyt tej grupy i nie dziwi nas to, że przechodzi do następnej rundy z pierwszego miejsca w grupowej tabeli. By powrócić do serii lepszych rezultatów, nasz zespół potrzebuje mieć trochę więcej zawodniczek. W środę wróciłyśmy we dwie i to naprawdę jest już bardzo dużo. Ja bardziej mogę pomagać w obronie, bo do ataku jeszcze się trochę nie nadaję. Będziemy walczyć.

ZOBACZ TAKŻE:

MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów 33:21. Zobacz zdjęcia

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski