Marysia Szlązak kończy leczenie onkologiczne i czeka na rehabilitację

W tym momencie jest przygotowywana do operacji wstawienia zastawki mózgowo-otrzewnowej. Ma powiększone dwie komory w mózgu (3 i 4), ale przepływ między nimi jest dobry, wiec lekarze będą jedynie odprowadzać nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego.

- Jest to praktycznie etap leczenia poonkologicznego w Rzymie. Pozostaje teraz co najmniej miesięczna rehabilitacja w Naukowym Ośrodku Rehabilitacji Neurologicznej w Palidoro. Ogólnie czuje się dobrze, samodzielnie je, powoli zaczyna się uczyć, mówić, jest coraz sprawniejsza manualnie, choć nadal nie chodzi i nie widzi – mówi Małgorzata Pyzik-Tuska, współkoordynator akcji #kotekMarysi.

Marysia Szlązak to 3-letnia dziewczynka ze Świdnika, która zachorowała na złośliwy nowotwór mózgu. Obecnie jest hospitalizowana w szpitalu Bambino Gesu w Rzymie. Przeszła już kilka cykli chemioterapii, a liczne powikłania wymagały wielu różnych zabiegów chirurgicznych. Aktualnie dochodzi do siebie po drugiej chemioterapii. Przed nią jeszcze długotrwała fizjoterapia ruchowa i rehabilitacja wzroku.

- Pierwszy etap walki o zdrowie został wygrany. Przez najbliższe 5 lat dziewczynka będzie musiała być poddawana okresowym badaniom. Mamy nadzieję, że nowotwór nie wróci – dodaje Małgorzata Pyzik-Turska.

Polscy lekarze nie dawali Marysi szans, proponowali opiekę paliatywną. Dzięki pobytowi w Rzymie i dzięki staraniom rodziców, pomocy kilku tysięcy osób, dziewczynka żyje. Ciągle można jej pomóc. Wszelkie informacje znajdują się na stronie kotekmarysi.pl