Chociaż uśmiech nie znikał z twarzy Martyny, dziewczyna ma za sobą bardzo trudny czas. W czerwcu 2011 r. zachorowała na ostrą białaczkę mieloblastyczną. Przeszła kilka cykli chemioterapii, przeszczep szpiku kostnego. Gdy już wydawało się, że nastolatka wyzdrowieje, pojawiły się powikłania poprzeszczepowe - ostra niewydolność nerek i toksyczna choroba wątroby z wodobrzuszem. W styczniu 2013 r. jej rodzinę dotknęła kolejna tragedia - w ich domu wybuchł pożar, w wyniku którego rodzina została bez dachu nad głową.
- Trzynaście lat temu zmarł mój mąż, więc pięcioro dzieci musiałam wychować sama - opowiada Anna Łabęcka, mama Martyny. - Było bardzo ciężko, ale jakoś sobie radziliśmy. Później przyszła choroba Martynki, pożar domu. Mieliśmy chwile załamania, wylaliśmy wiele łez, ale te wszystkie nieszczęścia, które nas dotknęły chyba nas zahartowały i bardzo zbliżyły do siebie. Martynka w pewnym momencie nie miała szans na przeżycie, a jednak dzięki pomocy lekarzy z DSK jej stan zdrowia się poprawił. Jeszcze teraz nierzadko słyszę wiele przykrych słów na temat mojej rodziny, ale już się tym nie przejmuję. Wiem, że najważniejsze jest zdrowie moich dzieci.
Martyna na co dzień uczy się w II klasie technikum logistycznego w Ludwinie. - Mam zamiar skończyć tę szkołę i kontynuować naukę, ale też starać się spędzać więcej czasu z rodziną- mówi dziewczyna. - Jestem bardzo związana z mamą, siostrami i bratem, który oddał mi szpik kostny.
Jednym z marzeń Martyny, oprócz wygrania walki z chorobą, jest też odbudowa domu. Do tego potrzebne są pieniądze, ale też ręce chętne do pracy przy remoncie. Jeśli chcieliby Państwo pomóc rodzinie Łabęckich, prosimy o kontakt mailowy: [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
