Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Majewski wrócił po czterech latach do Motoru Lublin

Marcin Puka
fot. motorlublin.eu
Trzecioligowy Motor Lublin zakontraktował pierwszego nowego zawodnika w zimowym okresie przygotowawczym przed rundą wiosenną sezonu 2018/19. Został nim 27-letni napastnik Mateusz Majewski (co ciekawe w lubelskim klubie występuje już jeden Majewski, ale obrońca, Robert), który w sezonie 2014/15 był już piłkarzem Motoru.

Wychowanek BKS Lublin, który grał też w juniorach Wieniawy Lublin (urodził się 5 lipca 1992 roku w Puławach) po raz pierwszy trafił do Motoru z Lublinianki Wieniawy Lublin. Kusiły go również m.in. Pogoń Siedlce, Termalika Bruk-Bet Nieciecza, czy Olimpia Grudziądz, ale ostatecznie pozostał w Kozim Grodzie. Na trzecioligowych boiskach pojawił się 26 razy, czterokrotnie wpisując się na listę strzelców. Wszystkie gole dla lublinian strzelił w rundzie jesiennej.

– To ambitny zawodnik pochodzący z Lublina. Jest w stanie potwierdzić swoją wartość, co udowadniał już w wyższych ligach. Drzemie w nim spory potencjał – mówi o Majewskim, Robert Góralczyk, trener Motoru.

Po odejściu z Motoru, Majewski próbował szczęścia ponownie w Lubliniance, a następnie był zawodnikiem trzecioligowych: Orląt Radzyń Podlaski (15 meczów, pięć goli), Pelikana Łowicz (15 meczów, 10 goli), Legii II Warszawa (14 spotkań, dziewięć bramek), a od wiosny 2018 bronił barw Ruchu Chorzów. Jesienią 2018 roku wystąpił w trzech meczach drugoligowca. Z końcem grudnia wygasł jego kontrakt z chorzowskim klubem, a działacze postanowili go nie przedłużać.

Majewski miał udany debiut w Ruchu (jeszcze w sezonie 2017/18 występował w Nice I lidze). Postawił na niego były trener Panathinaikosu Ateny Juan Ramon Rocha, a "Maja" w wygranym starciu z Bytovią Bytów 2:0, raz skierował piłkę do siatki. Później z różnych względów nie było już tak dobrze chociaż piłkarz nie ma się czego wstydzić. Za kadencji Dariusza Fornalaka też sporo grał, zdobywając trzy bramki, jednak nie pomogły one w uratowaniu zespołu przed spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Miał ofertę z Górnika Łęczna, jednak ostatecznie został w Ruchu, w którym rzadko dostawał szansę występów.

Warto wspomnieć, że Majewskiego teraz kusił główny kandydat do awansu do drugiej ligi, Stal Rzeszów. Ostatecznie napastnik zamiast występów na Podkarpaciu, wybrał Lubelszczyznę.

Nieoficjalny, ponowny występ Majewskiego w Motorze nastąpi w najbliższą środę. Tego dnia (godzina 17) na bocznym boisku Areny Lublin, żółto-biało-niebiescy rozegrają pierwszy sparing w 2019 roku. Ich rywalem będzie również trzecioligowa Stal Kraśnik.

Poza tym z ekipą Koziego Grodu wciąż trenuje Jan Pelc i on także powinien otrzymać szansę w meczu kontrolnym. 20-letni pomocnik jest wychowankiem Polonii Przemyśl, a ostatnio występował w trzecioligowym Sokole Sieniawa. Być może w środowym spotkaniu w barwach Motoru pojawią się kolejni testowani zawodnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mateusz Majewski wrócił po czterech latach do Motoru Lublin - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski