Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Pawłowicz, nowy obrońca Motoru Lublin: - Prezentujemy się coraz lepiej

PUKUS
- Mamy naprawdę spory potencjał, co udowodniły sparingi, zwłaszcza te ostatnie. Nie traciliśmy goli, co jest bardzo ważne. W ataku mamy kim straszyć. Prezentujemy się coraz lepiej i przed meczami o punkty jestem optymistą - mówi Mateusz Pawłowicz, nowy obrońca Motoru Lublin.

Zimą 2014 przeszedł Pan z czwartoligowego Górnika Wieliczka do drugoligowca z Lublina. Skąd taka decyzja?
Motor w rundzie jesiennej stracił najwięcej bramek w lidze i działacze oraz sztab szkoleniowy chcieli wzmocnić tę formację. Wybór padł także na mnie. Skontaktował się ze mną Robert Kasperczyk, trener lubelskiego zespołu, którego zresztą dobrze znam i zaproponował mi grę w nowym klubie.

Szybko się dogadaliście?
Tak. Byłem zdecydowany na przeprowadzkę. Bardzo chciałem grać w Motorze, ponieważ wiem, że to silna drużyna, a w dodatku zimą została wzmocniona.

W ostatnich latach trapiły Pana kontuzje. Czy ze zdrowiem jest wszystko w porządku?
W sparingach i na treningach nie odpuszczałem. Odpukać, nic mi nie dolega i mam nadzieję, że tak będzie już cały czas.

Co, jako zawodnik, może Pan dać na boisku nowemu klubowi?
Całego siebie. Na murawie zostawiam swoje zdrowie. Co do umiejętności piłkarskich to niech ocenią je kibice. Oczywiście mam również mankamenty i będę się starał je wyeliminować. Jestem człowiekiem charakternym i myślę, że ta cecha także się przyda.

Z Motorem trenuje Pan praktycznie od początku okresu przygotowawczego. Jak oceni Pan zespół?
Mamy naprawdę spory potencjał, co udowodniły sparingi, zwłaszcza te ostatnie. Nie traciliśmy goli, co jest bardzo ważne. W ataku mamy kim straszyć. Prezentujemy się coraz lepiej i przed meczami o punkty jestem optymistą.

Wiosną powalczycie tylko o utrzymanie, czy jednak o coś więcej?
Celem podstawowym jest uniknięcie degradacji do trzeciej ligi. Jednak możliwości Motoru są znacznie większe. Z każdym kolejnym meczem rozumiemy się coraz lepiej i mam nadzieję, że odpalimy już od początku rundy rewanżowej. Chcemy spokojnie oddalać się od zespołów zagrożonych spadkiem, a co będzie później pokaże czas.

Na początek piłkarskiej wiosny gracie na ciężkim terenie w Stalowej Woli...
Każde wiosenne spotkanie będzie ciężkie. Drugą ligę opuści aż dziesięć zespołów, a dwa wywalczą awans do pierwszej ligi. Nikt się nie położy na boisku. Od samego początku musimy nastawić się na zażartą walkę.

Jaki wynik obstawi Pan w konfrontacji Stali z Motorem?
Żadnego. Powiem tak, wygramy, ponieważ po to tam jedziemy. W naszej sytuacji jeden punkt w żadnym wypadku nas nie zadowoli.

Działacze Motoru obiecali Wam wysokie premie za zwycięstwa wypłacane od razu po meczach. To jeszcze bardziej Was zmobilizuje do walki?
Wiadomo, że premie finansowe w jakimś stopniu pomagają w odnoszeniu zwycięstw. U nas jednak i tak jest wielka mobilizacja, więc podchodzimy do tego bardzo spokojnie.

Czujecie już głód piłki?
Oczywiście. W drugiej lidze przerwa zimowa jest bardzo długa. Adrenalina już jest i nie możemy się doczekać pierwszego meczu. Jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy chcieli to uwodnić, nie słowami, ale postawą na boisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski