Matko, urodziłaś dziecko i nie masz mleka? Idź do banku

Mleko kobiece to nie tylko pokarm, ale i lek, który jest niezbędny od pierwszych godzin życia dziecka – mówi dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec z SPSK nr 1.

Banki mleka kobiecego to placówki umożliwiające naturalne karmienie dzieci, które z przyczyn medycznych lub losowych nie mogą być przystawiane do piersi. W Lublinie, i na Lubelszczyźnie w ogóle, działa jeden taki bank – od trzech lat w SPSK nr 1 przy ul. Staszica. W całej Polsce takich placówek jest 16.

- Beneficjentami naszego banku są przede wszystkim dzieci przedwcześnie urodzone, ponieważ matki zwykle nie są w stanie wyprodukować swojego mleka – zaznacza Wójtowicz-Marzec.

Z takiej pomocy skorzystała m.in. Justyna Kornacka, mama 4-miesięcznego Maćka, który urodził się na przełomie 7 i 8 miesiąca ciąży.

– O banku dowiedziałam się w szpitalu jeszcze przed porodem. Moja ciąża była zagrożona, a informacja o tym, że dziecko dostanie naturalny pokarm bardzo mnie uspokoiła.

Mleko pochodzi od honorowych dawczyń, a gromadzona ilość zależy nie tylko od ich liczby, ale i wielu różnych czynników, np. środowiskowych, czy emocjonalnych. Jak zostać jedną z nich?

– Trzeba być mamą dziecka, które ma mniej niż rok; mama musi być całkowicie zdrowa i nie przyjmować żadnych leków. Mama musi też sama karmić dziecko piersią, ale jest jeden wyjątek – to te mamy straciły dziecko, ale mają pokarm i nie chcą wyhamowywać laktacji. Mama musi też mieszkać w Lublinie, lub okolicach (w obrębie 15-20 km), bo mleko, które jest ściągane przez matkę do specjalnych pojemników musi być zamrożone i w takiej formie jest odbierane przez naszego kuriera – wyjaśnia dr n. med. Justyna Domosud – kierownik banku mleka w SPSK nr 1.

W skali roku w SPSK nr 1 rodzi się ok. 50. wcześniaków. Z banku mogą korzystać jednak również te mamy, które urodziły w innych placówkach w regionie. Aktualnie w tym zakresie ze szpitalem przy ul. Staszica współpracuje SPSK nr 4, Szpital Wojewódzki w Zamościu, a także Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej.

- Apeluję do wszystkich kobiet, żeby wiedziały, że mają prawo pójść do swojego lekarza i poprosić o mleko naturalne pochodzące od innej matki. Trzeba się tego domagać, bo każda z was ma prawo dawać swojemu dziecku, to co jest dla niego najlepsze – mówi Justyna Domosud.

AC