Matura 2021 rozpoczęta. Maturzyści mierzą się z językiem polskim. Zobacz zdjęcia

Tegoroczne matury, choć odbywają się w majowym terminie, podobnie jak te w roku ubiegłym, są przeprowadzane w ścisłym reżimie sanitarnym. Absolwenci przed wejściem do szkół muszą mieć zakryte usta i nos, wpuszczani są pojedynczo, niektóre placówki wprowadziły dodatkowo mierzenie temperatury. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo.

Punktualnie o godzinie 9 rano rozpoczął się egzamin maturalny z języka polskiego, inaugurując tegoroczny maturalny maraton. Pod szkołą uczniowie zaczęli gromadzić się już chwilę przed godziną 8.30. Mimo długiej nieobecności w szkolnych ławkach i obowiązującego reżimu sanitarnego, nie brakowało uśmiechów, optymizmu i radości, które rozładowywały narastające napięcie i stres związany z tym długo oczekiwanym „egzaminem dojrzałości”.

- Mamy otwarte trzy wejścia do szkoły, uczniowie wchodzą w maseczkach, w każdej sali i przy wejściach są środki dezynfekujące – wymienia Stanisław Stoń, dyrektor I LO im. Stanisława Staszica.

Z podobnego rozwiązania skorzystały inne lubelskie licea, m.in. Dziewiątka, do której uczniowie również wchodzili trzema wejściami czy Czwórka, która w tym tygodniu udostępnia dla maturzystów dwa oznakowane wejścia - główne i od strony wewnętrznego parkingu. Na zewnątrz, jak i w budynku, zarówno na korytarzach czy w salach egzaminacyjnych, obowiązuje zachowanie odpowiedniego dystansu. W Staszicu w maturalnym maratonie weźmie udział łącznie ok. 215 uczniów - tegoroczni absolwenci i 37 osób z lat ubiegłych, które zgłosiło się do poprawy wyników poziomu rozszerzonego z wybranych przedmiotów.

Dziś do egzaminu z języka polskiego w I LO przystąpili sami tegoroczni absolwenci.

- W tym roku nie będzie egzaminu na auli, a w 15 salach lekcyjnych, w małych grupkach po kilkanaście osób. Do matury podeszli właściwie wszyscy, poza jedną osobą, która przebywa teraz na kwarantannie. Mamy też jedną osobę, która jest finalistką olimpiady języka polskiego – mówi Stoń.

- Z opinii nauczycieli i uczniów oraz na podstawie ostatniej matury próbnej, stwierdzam, że młodzież jest dość dobrze przygotowana, choć oczywiście nauczanie zdalne to nie to, co te w formie stacjonarnej – przyznaje dyrektor Staszica. - Z tego, co wiem nastroje wśród młodzieży są optymistyczne, myślę, że będzie dobrze.

Próbne matury próbne odbyły się na początku marca, po nich maturzyści mięli prawie dwa miesiące na uzupełnienie ewentualnych niedociągnięć, przeczytanie i przeanalizowanie lektur, których nie doczytali. Ze względu na panującą pandemię koronawirusa i związane z nią nauczanie zdalne, tegoroczne matury odbywają się w formie ograniczonej, na podstawie wymagań egzaminacyjnych, a nie, jak było dotychczas, w oparciu o podstawę programową. Aby je zdać nie trzeba podchodzić do przedmiotów na poziomie rozszerzonym, nie ma też części ustnej. Wystarczy przystąpić do egzaminów pisemnych tylko z trzech przedmiotów obowiązkowych: j. polskiego, matematyki i języka obcego i uzyskać w nich co najmniej 30 proc. punktów.

- Ostatnie półtora roku były bardzo trudne. Chyba więcej czasu mój syn spędził w domu niż szkole – śmieje się mama Kacpra, absolwenta lubelskiego liceum, choć ten śmiech to taki trochę przez łzy. - Oczywiście, że jest stres i są nerwy, do majówki były ostatnie powtórki. Zależy nam na dobrym wyniku, ale już sama nie wiem, kto bardziej się stresuje, czy ja czy syn. Mam wrażenie jakbym to ja zdawała ten egzamin – przyznaje.

- Myślę, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby przygotować się jak najlepiej. Pomogli nam w tym nauczyciele, którzy nawet podczas tej nauki zdalnej nie luzowali wymagań – przyznaje Ania, tegoroczna maturzystka ze Staszica.

- Jest stres, ale też jest radość, w końcu widzimy się w szkole i po maturze będziemy mieć w końcu wakacje, a zasłużony odpoczynek to chyba najlepsza nagroda po tak ciężkim roku – przyznaje Kuba, tegoroczny maturzysta z Dziewiątki.