- Tutaj najważniejsi są pacjenci, ponieważ rząd cały czas omija temat przeprowadzenia niezbędnych reform w ochronie zdrowia. Chodzi głównie o skrócenie kolejek do specjalistów i zwiększenie dostępu do usług medycznych czyli do zabiegów, na które czeka się nie raz wiele miesięcy – tłumaczy Renata Szymańska-Florek ze Stowarzyszenia Porozumienie Chirurgów "Skalpel", która pracuje w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. I dodaje: - Czekanie w kolejce do lekarza czy na odległy termin operacji jest upokarzające dla pacjentów. To sprawia, że nie raz są oni zmuszeni szukać pomocy w gabinetach prywatnych, a nie każdego potrzebującego chorego stać na leczenie prywatne.
Ósmego sierpnia podczas manifestacji w Warszawie lekarze będą walczyć o minimum 6,8% PKB na leczenie pacjentów, o rozwiązanie problemu kolejek i niedostępności świadczeń medycznych. Jak tłumaczą organizatorzy nadszedł czas, żeby pokazać wyraźny sprzeciw i zmusić polityków do podjęcia poważnych i realnych działań w celu naprawy systemu ochrony zdrowia.
- W ochronie zdrowia od lat źle się dzieje, między innymi z powodu nieadekwatnej wyceny procedur medycznych w stosunku do rzeczywistych kosztów leczenia pacjentów wiele szpitali jest zadłużonych, a trwająca epidemia koronawirusa tylko obnażyła najsłabsze strony naszego systemu. Wydłużają się kolejki pacjentów do zabiegów planowych. Poza tym pacjenci bojąc się trafić do szpitala, żeby nie zetknąć się z koronawirusem. Jako chirurg naczyniowy coraz częściej widuję przypadki, gdy chorzy trafiają do specjalisty zbyt późno, co często kończy się tragicznie np. amputacją kończyny – wyjaśnia lekarka.
Środowisko medyczne jest również oburzone zmianą artykułu 37a kodeksu karnego, który ma umożliwiać sądom wymierzenie kary więzienia za niezamierzony błąd medyczny, do którego dojść może na przykład w sytuacji ratowania życia. - W Polsce brakuje kadry medycznej, a tymczasem rząd za naszymi plecami i mimochodem pod pozorem tarczy 4.0 wprowadza paragrafy, które w konsekwencji mogą wiązać nam ręce i odbierać szanse pacjentom. Ta zmiana zrównuje medyków do przestępców – zauważa lubelska lekarka.
I dodaje, że przez takie działania część lekarzy myśli o wyjeździe za granicę. - Zaostrzając przepisy karne, rząd nie pozostawia żadnych złudzeń, że tak naprawdę nie szanuje medyków. Co z tego, że minister bije nam brawa, że nagradzają nas oklaskami, skoro następnego dnia wbijają nam swoisty nóż w plecy – mówi lek. Renata Szymańska-Florek ze Stowarzyszenia Porozumienie Chirurgów "Skalpel".
To właśnie stowarzyszenie wspólnie z Porozumieniem Zawodów Medycznych oraz z innymi związkami zawodowymi organizuje w przyszłą sobotę ogólnopolski protest w Warszawie. Manifestacja ruszy o godz. 12 spod Ministerstwa Zdrowia.
- Święcenie pojazdów przed jednym z lubelskich kościołów
- Żniwowanie w skansenie. Kosy i sierpy poszły w ruch
- Leżą, śpią i są śliczne. Cudowne koty naszych Czytelników
- Spacerkiem po Kalinie. Mówią o niej „stolica" Lublina
- Złota 44. Najdroższe mieszkanie w Polsce - sprzedane
- To największa „zielona” inwestycja Lublina. Co się zmieniło?
Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?