Ruszyły Dni Kultury Studenckiej. W czwartkową noc w ramach Medykaliów z Wyspą, na scenie ustawionej w okolicach ul. Chodźki, zagrał m.in. zespół Natural Dread Killaz. Zobaczcie naszą relację zdjęciowo-filmową z koncertu!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
m
med
dlaczego niestety?
k
kiluś
było było. :P :P :P
k
kiluś
jestam duzo dziewczat :P niestety ja tez heh i to akurat na barierce hahhahahahha :p
h
heh
to przecież nasz sport narodowy i nie tylko młodych - wystarczy policzyć pijanych na drogach.
g
gkk
Dziś w nocy uczestnicy Medykaliów butelkami wybili okna w bloku nr 5 przy ul. Chodźki. Super zabawa. Brawo
p
paweł
PALIKOT funduje nam takie kliamty, a na końcu zostanimy parkingowym Europy.
I będzie : I'll watch you car for 1 E.
m
medykalint
No ziomek, nie załamuj mnie.. Jeżeli patrząc na tę fotkę patrzysz od razu na tę panią z prawej to coś chyba jest nie tak. No ale cóż, o gustach się nie dyskutuje :)
G
Gość
jak rośnie liczba osób gustujących w klimatach reggae, paleniu marihuany? Trend ten szczególnie tyczy się osób młodych. Powstają grupy społeczne dla których wzorcem jest Bob Marley, któremu nie mam nic do zarzucenia lecz młodzież patrzy płytko na to co ten człowiek po sobie zostawił. Dostrzegają muzykę, która wprawia ich w odprężenie, marihuanę, w której widzą przyjemność i cieszenie się z życia. Nie miałbym nic przeciwko tym wszystkim trzem aspektom, gdyby nie stanowiły one dla dzisiejszej młodzieży, tudzież młodych dorosłych - kamienia węgielnego pod budowę swojej przyszłości. Znam dużo osób, które poczuły się swojsko w rytmach reggae i z fifką w ręku. Niestety martwi mnie, to że uważają iż do życia trzeba podchodzić z uśmiechem, spokojem. Tylko z tym. Nie dostrzegają, iż w życiu trzeba dążyć do celów, wysokich celów, zdobywania wiedzy, odkrywania świata, rozwiązywania ważniejszych problemów niż niedostateczna ocena w szkole. Oni nie tyle uciekają od tego, co po prostu uważają, i ż tymi sprawami powinni zająć się inni. Na litość boską, niesieni propagandą tworzoną poniekąd przez ich własne środowisko tracą szansę na sukces. Szkoda.