18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasteczko prowincjonalne w lubelskim skansenie można wreszcie zwiedzać (WIDEO, ZDJĘCIA)

DUN
Miasteczko prowincjonalne w Muzeum Wsi Lubelskiej
Miasteczko prowincjonalne w Muzeum Wsi Lubelskiej Jacek Babicz
Dobre golenie brzytwą w przedwojennej fryzjerni było dwukrotne - raz z włosem, raz pod włos. Dodatkowa usługa - masaż z pomocą specjalnego mazidła. A potem pudrowanie. Chcesz poczuć atmosferę codziennego życia polskiego miasteczka lat 20. i 30. XX wieku? Wybierz się do skansenu na lubelskim Sławinku. Sprawdziliśmy - naprawdę warto.

Nowych obiektów jest w skansenie 11: m.in. areszt z Samoklęsk, remiza strażacka z Wilkowa czy szkoła z Bobrownik. Dotychczas turyści mogli je oglądać z zewnątrz, od 12 października wreszcie zajrzą do środka. Największą gratką są cztery pomieszczenia, które do tej pory władzom Muzeum Wsi Lubelskiej udało się wyposażyć. Jest wśród nich sklep z wyrobami tytoniowymi. Sklep żelazny jest odwzorowaniem tego należącego przed II wojną w Siedliszczu do Hersza Libhabera. Zobaczymy tam jak wiele można było kupić w sklepie, który żelazny był tylko z nazwy. W warsztacie kołodziejskim 80 procent narzędzi to przedmioty, na których rzeczywiście w latach 30. XX wieku pracował w Bełżycach Zygmunt Ćwikliński.

We fryzjerni Jankiela Struzera są nie tylko sprzęty, które służyły do strzyżenia i golenia przedwojennych mieszkańców Dubienki. Są też oryginalne meble zachowane niemal w komplecie.

- Przygotowując się do realizacji projektu miasteczka pojechaliśmy do Dubienki. Penetrując mieszkania i strychy trafiliśmy na to wyposażenie - opowiada Łucja Kondratowicz--Miliszkiewicz z Działu Naukowego Muzeum Wsi Lubelskiej. Okazało się, że po wojnie sprzęt Jankiela Struzera kupił jego dawny uczeń, który do lat 70. prowadził zakład fryzjerski i używał tych przedmiotów. - Jego żona opowiedziała nam całą historię - mówi Kondratowicz--Miliszkiewicz.

Miasteczko zaprasza od soboty od godz. 11.

Muzeum wyciąga wnioski

Miasteczko prowincjonalne Europy Środkowej miało być gotowe wiosną. Nie udało się jednak na czas uzyskać pozwolenia na użytkowanie.

Okazało się też, że w wykonanej inwestycji dopatrzono się wielu niedociągnięć. Mimo to w lutym tego roku komisja złożona m.in. z pracowników skansenu dokonała bezusterkowego odbioru prac. Mirosław Korbut, który dyrektorem muzeum został później, zapowiedział w piątek, że pociągnie do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za taką sytuację. Konieczność "wyciągnięcia wniosków" podkreślał też marszałek Krzysztof Hetman. Na razie wyposażone są 4 z 11 obiektów miasteczka. W części pozostałych eksponaty mają się pojawić do listopada. Na czas prac niektóre pomieszczenia mogą być czasowo zamykane. Niektóre pomieszczenia pozostaną jednak puste bo Muzeum nie ich czym wypełnić. Być może będą się w nich odbywały m.in. wystawy archiwalnych zdjęć.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski