- Pierwszy raz jesteśmy w skansenie i bardzo nam się podoba. Pogoda dopisała, więc korzystamy. Bardzo byśmy chcieli tutaj zamieszkać. Ciekawe, czy mają wolne lokum. Sądzę, że może być drogo za metr kwadratowy - żartował pan Jacek, którego spotkaliśmy w weekend z rodziną w skansenie.
Miasteczko Prowincjonalne Europy Środkowej przenosi nas w czasie do lat 30. XX wieku. Wiele z budynków zostało zbudowane na wzór istniejących obiektów. Wybrukowany kocimi łbami rynek ze studnią, ratusz, sklepiki - tak wygląda przestrzeń zaaranżowana dzięki unijnej dotacji.
Miasteczko przyciąga turystów. - W trakcie dwóch ostatnich weekendów, w porównaniu do ubiegłego roku, frekwencja wzrosła o 100 procent - mówi Mirosław Korbut, dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej.
Obiektów w miasteczku jest w sumie jedenaście. Wyposażone sprzętami z epoki zostały na razie cztery z nich: kołodziejnia z Bełżyc, sklep z tytoniem, sklepik żelazny i zakład fryzjerski. - W przyszły weekend udostępnimy kolejne, na pewno zakład szewski - dodaje dyrektor Korbut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?