Miasto daje na Motor Lublin coraz więcej, ale traci udziały w spółce

Od 2010 roku, gdy gmina została udziałowcem spółki, ratusz wydał na Motor, nabywając nowe akcje, blisko 20 mln zł. Pod koniec ubiegłego roku rządy w lubelskim klubie przejął Zbigniew Jakubas. W tym celu miasto zmniejszyło nominalną cenę akcji spółki z 500 zł na 10 zł. To umożliwiło mniejszym kosztem przejęcie przez miliardera większościowego pakietu.

Za zakupione akcje Zbigniew Jakubas zapłacił ok. 4,3 mln złotych (na akcje zamieniono także wcześniejszą pożyczkę w kwocie 500 tys zł) i w rękach biznesmena znalazło się 65 procent udziałów spółki. Miastu pozostało 26 procent, a pozostałe 9 procent trafiło do 14 mniejszych udziałowców (m.in. byłych reprezentantów Polski, Jacka Bąka i Jacka Krzynówka).

W czerwcu 2021 roku na Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu spółki udziałowcy zdecydowali o podwyższeniu kapitału poprzez objęcie nowych akcji przez Zbigniewa Jakubasa i Jakubas Investment sp z. o.o. Biznesmen wydał 2,1 mln złotych.

Natomiast miasto w styczniu tego roku przekazało klubowi 1 mln zł, następnie w lipcu 0,3 mln oraz w październiku 1,6 mln zł. W sumie w tym roku z budżetu Lublina na konto spółki trafiło 2,9 mln zł na szkolenie i udział w rozgrywkach oraz dodatkowo 1,3 mln zł na wynajem miejskich obiektów. Rok wcześniej ratusz na dokapitalizowanie Motoru wydał 2,8 mln zł.

- Część dotacji przekazanej w październiku, kwota 500 tysięcy złotych, dotyczy również środków przeznaczonych na obiekty - precyzuje Justyna Góźdź, z biura prasowego lubelskiego ratusza

- Sytuacja finansowa spółki jest stabilna. Obracamy się w założonym wcześniej budżecie. Miasto pozostawiło kwotę wsparcia finansowego na deklarowanym wcześniej poziomie. Otrzymana przez klub kwota wynika z połączenia ze sobą dotacji na infrastrukturę oraz wsparcie szkolenia. Dotychczas były to dwie odrębne dotacje, a teraz po prostu zostały połączone. To może wywoływać mylne wrażenie, że wsparcie finansowe zostało podwojone - twierdzi Marta Daniewska, prezes Motoru Lublin S.A.

Po oddaniu większościowego pakietu Zbigniewowi Jakubasowi w tym roku zmienił się sposób finansowania spółki przez gminę. Zamiast nabywania nowych akcji, jak robiono to wcześniej, miasto przekazuje pieniądze w ramach konkursów.

- Biorąc pod uwagę, że akcjonariat stał się w większości prywatny, ukierunkowanie miasta na wsparcie w formie dotacji dla spółki stanowi przejaw najbardziej transparentnego modelu wsparcia - tłumaczyła zmianę formy wspierania Motoru, Katarzyna Duma z biura prasowego lubelskiego ratusza.

W sytuacji, gdy nowe akcje nabywa tylko jeden z akcjonariuszy spółki, pozostali tracą wielkość swoich udziałów. Z 26-procent, jakie gmina Lublin posiadała na początku roku, dzisiaj pozostało już tylko 20-procent. Głos miasta nie ma także przebicia przy podejmowanych decyzjach. Tak było przy ustalaniu wynagrodzenia prezesa zarządu spółki. Przedstawiciel ratusza był przeciwny uchwale określającej pensję między 14 tys zł a 20 tys zł netto miesięcznie, ale został przegłosowany.

- Nie bazujemy wyłącznie na pieniądzach od głównego akcjonariusza, cały czas pozyskujemy nowych partnerów i sponsorów. Mamy atrakcyjne pakiety sponsorskie, więc zachęcamy wszystkie chętne podmioty do współpracy - twierdzi Marta Daniewska, która spółką kieruje od 21 października 2020 roku.

Zbigniew Jakubas inwestuje także w Lubelską Akademię Futbolu. Nad Bystrzycą powstanie m.in. kompleks siedmiu boisk. Budowa pierwszych czterech opóźni się jednak o dziewięć miesięcy.