Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto eksmitowało ich ze stajni, więc Lubelski Klub Jeździecki chce przejąć stadion. Z procesu nic nie wyszło

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Małgorzata Genca/archiwum
Władze Lubelskiego Klubu Jeździeckiego uważają, że nieruchomości przy ul. Krochmalnej, Ciepłej i al. Piłsudskiego im się należą. Spór między ratuszem i LKJ miał rozstrzygnąć sąd. Postępowanie zawiesił już na pierwszej rozprawie.

Odbyła się pierwsza rozprawa w kolejnym sporze między Lubelskim Klubem Jeździeckim a urzędem miasta. Władze Klubu twierdzą, że przez zasiedzenie stały się właścicielem nieruchomości przy ul. Ciepłej i Krochmalnej. Wniosek o uznanie swych roszczeń złożyły przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód.

Władze LKJ w swoim wniosku tłumaczą, że stowarzyszenie objęło nieruchomości w posiadanie już w 1964 r., czyli około 56 lat temu. Powołują się na kodeks cywilny, według którego posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od 20 lat jako posiadacz samoistny lub po upływie 30 lat, nawet jeśliby wszedł w jej posiadanie w złej wierze.

Poza obiektami przy ul. Ciepłej i Krochmalnej, w których Klub urzędował przez lata, władze LKJ oczekują też uznania ich roszczeń do nieruchomości przy al. Piłsudskiego. Chodzi o działkę, na której kilka lat temu miasto wybudowało nowoczesny stadion lekkoatletyczny.

- Nie zgadzamy się z wnioskiem Lubelskiego Klubu Jeździeckiego o zasiedzenie terenu i wnosimy przed sądem o jego oddalenie - mówi Katarzyna Duma, rzecznik prezydenta Lublina.

I wyjaśnia: - Jest szereg okoliczności faktycznych i formalnych wskazujących jednoznacznie na to, że nie doszło do zasiedzenia. Przede wszystkim LKJ dolicza do okresu posiadania czas, kiedy ten teren pozostawał we władaniu Torów Wyścigów Konnych. Tymczasem LKJ nie jest następcą prawnym tego podmiotu. Ponadto, tylko posiadacz samoistny może ubiegać się o zasiedzenie. LKJ nie był posiadaczem samoistnym a zależnym (miał umowę z Gminą Lublin na korzystanie z tego terenu).

Pierwsza rozprawa w sprawie zasiedzenia miała się odbyć we wtorek, ale sąd zawiesił postępowanie. Już na sali rozpraw okazało się bowiem, że dwóch członków zarządu LKJ złożyło rezygnacje z pełnionych funkcji i stowarzyszenie nie ma organu uprawnionego do reprezentacji przed sądem. Terminu kolejnej rozprawy nie wyznaczono.

Sądowa batalia

To już kolejna odsłona sporu między Klubem a Urzędem Miasta. Ratusz pozwał LKJ, bo stowarzyszenie nie płaciło MOSiR „Bystrzyca” za dzierżawę działki przy ul. Ciepłej i Krochmalnej oraz znajdujących się na niej obiektów (m.in. stajni, magazynów, budynku administracyjnego i dawnej oberży). Po sześcioletniej batalii sądowej MOSiR odzyskał nieruchomość. W lipcu tego roku na 10,5 hektarową działkę weszli pracownicy Ośrodka w asyście policji. Obecnie teren wymaga uprzątnięcia i rekultywacji.

- Docelowo, zgodnie z zapowiedziami, przeznaczony będzie pod funkcję sportowo-rekreacyjną (stadion żużlowy, boiska piłkarskie). Przy Bystrzycy planuje się również pozostawienie funkcji hippicznej tego terenu, a więc związanej z jeździectwem - mówi Katarzyna Duma.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski