Miasto przejmie zarządzanie sportem w Świdniku

Decyzję o utworzeniu miejskiej spółki podjęło w zeszłym tygodniu, podczas sesji Rady Miasta, 19 radnych. Miasto przejmie kierowanie klubami od obu stowarzyszeń, które dotychczas funkcjonowały.

W specjalnym oświadczeniu czytamy także, że MKS obejmie w przyszłości opieką Stadion Miejski przy ulicy Sportowej 2, a stosowne dokumenty w tej sprawie zostały już przesłane do Urzędu Marszałkowskiego.

Kilka tygodni temu strajkowali piłkarze trzecioligowej Avii, którym klub od miesięcy zalegał i nadal zalega z pensjami. Na działalność drużyny seniorskiej klub otrzymał w tym roku dotację z UM na kwotę 200 tysięcy złotych. Informacje o braku pieniędzy zaniepokoiły włodarzy miasta, którzy przeprowadzili audyt. Okazało się, że na koncie klubu jest 33 tys. zł z przeznaczeniem na wynagrodzenia, transport czy zakwaterowanie. Nie starczy jednak funduszy na pensje dla piłkarzy. Dlatego miasto postanowiło założyć spółkę.

„Celem powstania spółki jest utrzymanie poziomu sportowego na co najmniej obecnym pułapie w przypadku drużyn seniorskich i rozwój sportu amatorskiego dzieci i młodzieży poprzez szkolenie w piłce nożnej i siatkowej” – czytamy w komunikacie.

– To jedyny rozsądny pomysł na rozwiązanie obecnej sytuacji. Od kilku lat mamy problemy finansowe wynikające z tego, że Augusta Westland pomaga nam, ale w porównaniu do wcześniejszych lat są to drobne kwoty. Jesteśmy zadowoleni, że miasto podaje nam pomocną dłoń – mówi Marek Maciejewski, sternik sekcji piłkarskiej Avii.

– Spotkaliśmy się z władzami miasta i mamy zapewnienie, że nowy klub będzie miał płynność finansową. Pojawią się nowi ludzie, powstanie nowy zarząd. Z optymizmem patrzymy w przyszłość – dodaje Łukasz Gieresz, bramkarz i kapitan żółto-niebieskich.

Wiadomo już, że MKS będzie na początek dysponował kwotą 1,2 mln zł, którą miasto Świdnik wpłaci jako kapitał zakładowy spółki. Niewykluczone, że w przyszłości powstaną inne sekcje sportowe, ponieważ taki jest wstępny plan.

– Wiadomo, że jestem prezesem sekcji piłki nożnej, więc futbol stawiam na pierwszym miejscu. Z drugiej strony, trzeba pamiętać o historii Avii. To przed kilkunastoma laty był klub wielosekcyjny, w dodatku osiągający spore sukcesy na krajowych arenach. Mam na myśli boks, lekkoatletykę, czy pływanie. Dlatego jestem za poszerzeniem działalności, jeżeli oczywiście spółka podoła dodatkowym wymaganiom – kończy Maciejewski.