Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne: Niespodzianka ze Słowacji (ZDJĘCIA, PROGRAM)

Andrzej Z. Kowalczyk
Relację z trzeciego dnia XXX Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych im. Ignacego Wachowiaka powinienem właściwie rozpocząć tak, jak poprzednią – od słów: Lublinianie kochają folklor. Mimo niepewnej pogody i pojawiających się opadów deszczu także wczoraj widownia w muszli koncertowej w Ogrodzie Saskim była wypełniona w całości, a emocjonalna temperatura nie była wcale niższa od tej z koncertu inauguracyjnego.

Ale też nie się co temu dziwić, bowiem występujące w poniedziałek zespoły postarały się o to, by rozgrzać publiczność. Mocny był już sam początek koncertu. Polonijny zespół „Syrena” z Francji zaprezentował jedną z najbardziej efektownych polskich suit – tańce górali spiskich, opracowane choreograficznie przez Bożenę Baranowską, dyrektor artystyczną „Kaniorowców” i Spotkań. A jej osoba to gwarancja najwyższego poziomu artystycznego. Potomkowie polskich emigrantów bardzo dobrze poradzili sobie z wymagającymi, trudnymi technicznie tańcami i równie dobrze wykonywali towarzyszące im piosenki. Choć podobno większość z nich opanowała ich teksty na poziomie – by tak rzec – fonetycznym, a nie treściowym. W drugim swoim wejściu zaś wykonali krakowiaka, czyli jeden z najpopularniejszych polskich tańców narodowych. Podobnie skonstruował swój program reprezentant Lublina – Zespół Tańca Ludowego Uniwersytetu Medycznego. Najpierw wystąpili w tańcach podlaskich, które mają opanowane rzeczywiście znakomicie, a w drugim wejściu zatańczyli inny z tańców narodowych – mazura.

Ale oczywiście nie tylko polskie nuty rozbrzmiewały wczoraj w muszli. Z dużą sympatią i uznaniem publiczność przyjęła występy dziecięcego zespołu „Sveti Sava” z Serbii. I trzeba przyznać, że było to przyjęcie w pełni zasłużone. Mimo młodego wieku serbscy tancerze zaprezentowali bardzo wysokie umiejętności, a ich tańce, choć z pozoru może nie nazbyt efektowne, mają jednak jakąś siłę przykuwania uwagi widzów. Jak na Latynosów przystało świetnie zaprezentował się zespół „Estampas de Mexico”.

Meksykańscy artyści stworzyli barwne widowisko, nadzwyczaj harmonijnie łączące taniec, muzykę i śpiew. Szczególnie efektowne były tańce z regionu Veracruz; gorące i energetyczne, a jednocześnie pełne wdzięku i lekkości. A ich dopełnieniem były piękne pieśni wykonywane przez chór z towarzyszeniem kapeli mariachi.

Na koniec zostawiłem zespół, który przebił wszystkie pozostałe i z pewnością był największą niespodzianką wczorajszego koncertu, a być może nawet całego festiwalu. To słowacki „Vranovčan”. W poprzednich edycjach Spotkań kilkakrotnie widziałem występy zespołów ze Słowacji, nierzadko interesujące, ale jakoś nie zapisujące się trwale w pamięci. Tymczasem to, co zobaczyliśmy wczoraj przeszło wszelkie oczekiwania. Nasi południowi sąsiedzi pokazali fantastyczne widowisko, od którego nie sposób było oderwać wzroku. Tańczona przez dziewczęta Karicka czy męski taniec Verbungs działały z siłą niemal hipnotyczną. A ukoronowaniem wszystkiego były dwa czardasze. Bardziej energetyczne, brawurowe i efektowne, niż „najdziksze” nawet tańce gruzińskie. Opisać ich nie sposób; te tańce trzeba było po prostu zobaczyć i pozostać z podziwem na zawsze.

I jeszcze dobra wiadomość. Zarówno Słowacy, jak i Meksykanie wystąpią w muszli raz jeszcze, w środę. Przyjdźcie państwo koniecznie.

PROGRAM
Wtorek – 14 lipca
Godz. 13.00 – USD: Egipt
Godz. 16.00 – Nałęczów: Meksyk, Niemcy
Godz. 17.00 – Włodawa: Hiszpania (Kraj Basków), Słowacja
Godz. 18.00 – muszla w Ogrodzie Saskim: Egipt, Ukraina, Rumunia, „Jawor”
Godz. 20.30 – Stare Miasto: koncert kapel – Niemcy, Serbia, Francja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski