„Miejsce naznaczone siłami zła”. Wspomnienie o masakrze ludności cywilnej w Kitowie

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Uroczystości w Kitowie
Uroczystości w Kitowie Bogdan Nowak
To było wzruszające. Na łąkę w Kitowie gdzie doszło do tragedii zaprowadził nas Robert Pawelec, wieloletni, zasłużony strażak oraz jeden z okolicznych mieszkańców. Tam 11 grudnia 1942 roku Niemcy zamordowali 164 osoby, w tym 15 dzieci w wieku od dwóch do ośmiu lat. Wśród ofiar byli także pradziadkowie pana Roberta: Zofia i Wojciech Rubaj. Łąka jest zatem dla niego oraz okolicznych mieszkańców miejscem niezwykle ważnym, uświęconym krwią pomordowanych.

- Moja rodzina mieszkała w jednym z domów w Kitowie. O tym, że Niemcy zbliżają się do wsi, dowiedzieli się od pewnego mężczyzny, który pracował u nich jako parobek – opowiada Robert Pawelec. - Pradziadek był zaniepokojony, ale uznał, że nie ma powodu do ucieczki. Niemcy wyznaczyli dla mieszkańców różne kontyngenty, ale one akurat były przez niego uregulowane. Na wszelki wypadek moją wówczas 11-letnią babcię Natalię, a ich córkę, jedynaczkę, wysłano jednak do sąsiedniego Tworyczowa. To ją uratowało.

Wieś została otoczona

Według spisu powszechnego z 1921 r. w Kitowie stały 83 domy. Mieszkało w nich 490 osób (w tym ośmiu Żydów). Do tej malowniczej, niewielkiej miejscowości przybyła 11 grudnia 1942 roku grupa niemieckich żandarmów oraz kolonistów z Nawozu w gminie Nielisz. Wieś została otoczona, a mieszkańców wypędzono z domów. Nie wszystkich. - Niektórzy byli mordowani w swoich domach. Naprawdę nie umiem jednak powiedzieć ile osób w taki sposób zostało zabitych – mówi Robert Pawelec.

Potwierdza to w swoich wspomnieniach Czesław Tchórz (jego wspomnienia nadesłano na konkurs zorganizowany w latach 60. ub. wieku przez "Wrocławski Tygodnik Katolików").

"Niektóre rodziny wybijali na miejscu, w chałupach, tak np. zginęła 5-osobowa rodzina (...)" – czytamy we wspomnieniach Czesława Tchórza."Były nieliczne wprawdzie wypadki, że niektórym osobom żołnierze niemieccy dopomogli ukryć się w budynkach. Tak ocalała 19-letnia Helena Roczeń, córka sołtysa. Wypadek ten osobiście opowiadała mi Helena Roczeń; poczęstowała ona mlekiem Niemca, który kazał jej się ukryć na strychu i wciągnąć za sobą drabinę".  

Strzały z trzech karabinów maszynowych

Innych mieszkańców wsi spotkał potworny los. Spędzono ludzi na łąkę za Łętownią. Tam zamordowano 164 osoby (teraz stoi w tym miejscu drewniany krzyż). Miała to być podobno zemsta za jedną z akcji przeprowadzonych przez partyzantów na Zamojszczyźnie. - Niewinnych cywilów rozstrzeliwano na tej łące z trzech karabinów maszynowych – mówi Robert Pawelec.

Ofiary egzekucji dobijali (skacząc po nich) okrutni, niemieccy koloniści z pobliskiego Nawozu. Bez litości. Do dzisiaj trudno to zrozumieć. - Dzisiejsza uroczystość odbywa się w miejscu naznaczonym przez siły zła – mówił podczas uroczystości Leon Bulak, wójt gminy Sułów (współorganizator uroczystości).

Z masakry ocalała tylko jedna dziewczynka, która wydostała się spod trupa swojej mamy.

Rozmyślanie o ponurym losie ofiar

- W tej masakrze zginęło kilka osób z rodziny mojego męża. To była straszna krzywda, niepowetowana strata… Uroczystości ku pamięci ofiar są organizowane każdego roku – podkreśla pani Janina (urodzona w 1947 roku) z pobliskiego Tworyczowa. - W grudniu uczestniczymy w mszach w okolicznych kościołach. W maju odbywają się natomiast na cmentarzu. Bo wtedy jest po prostu cieplej. Ludziom łatwiej jest tutaj przybyć i rozmyślać o losach ofiar, wspominać ich.

Nigdy o tych wydarzeniach w Sułowie i okolicznych miejscowościach nie zapomniano. Uroczystości upamiętniające ofiary masakry zorganizowano na cmentarzu w Kitowie w poniedziałek (29 maja). Rozpoczął je Bieg Pamięci Ofiar Pacyfikacji „Kitów 1942”. Uczestniczyli w nim uczniowie okolicznych szkół.

Zaplanowano także okolicznościowe przemówienia oraz część artystyczną przygotowaną przez dzieci i nauczycieli ze Szkoły Podstawowej w Tworyczowie. Nie tylko. Odbyła się też msza, której oprawę muzyczną zapewniła Dziecięco - Młodzieżowa Orkiestra Dęta gmin Sułów i Nielisz.

Obchody odbywały się pod patronatem „Kuriera Lubelskiego”.

Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie