MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy liczą ocalone drzewa, a ZDiTM „uwalnia front robót”. Jest kompromis w sprawie ul. Samsonowicza

Joanna Jastrzębska
Fot. Malgorzata Genca / Polska Press
Na os. Nałkowskich rośnie ok. 540 drzew, ale wśród nich są tylko dwa dęby – jeden, ten obok Stokrotki, ma obwód 200 cm. W pierwszej wersji planu przebudowy ul. Samsonowicza miał pójść pod topór wraz z 235 innymi drzewami, ale dzięki uporowi mieszkanek i mieszkańców wycinka zmniejszy się o ponad 40 proc.

– Kiedy powiedziałem żonie, że mają wyciąć dąb przy Stokrotce, zapytała: to czemu nic z tym nie robisz? – wspomina z uśmiechem jeden z mieszkańców os. Nałkowskich. Więc zaczął robić: wziął udział we wszystkich spotkaniach dotyczących przyszłości osiedlowej zieleni i skrupulatnie analizował zmieniające się plany przebudowy ul. Samsonowicza.

Były to zresztą zajęcia, któremu w ostatnich tygodniach poświęcała czas spora część mieszkających w okolicy osób. Na przykład pani Agnieszka z ul. Samsonowicza 5 (to spod tego bloku w poniedziałek wycięto szpaler drzew, bo kolidowały z pasem drogowym) chodziła od drzwi do drzwi, zbierając podpisy pod wnioskiem o korektę w planie, oraz tak zorganizowała wakacyjne podróże, żeby w wieczór po powrocie z jednej i przed ruszeniem w drugą być na czwartkowym posiedzeniu Rady Dzielnicy Wrotków. To tam, przy udziale dyrekcji Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, radnego miejskiego i kilkunastu mieszkańców i mieszkanek, rozstrzygała się ostateczna liczba przeznaczonych do wycinki drzew.

Uwolniony front robót i najracniejsza racja

Na mocy poprzednich ustaleń do wycinki miało iść 146 drzew, jednak mieszkańcy i mieszkanki ul. Samsonowicza 5 złożyli dodatkowy wniosek, żeby tę liczbę zmniejszyć. Uznali, że będzie to możliwe, kiedy zrezygnują z budowy chodnika od strony ul. Diamentowej na rzecz półmetrowej opaski koło parkingu.

– Nie jest on potrzebny z uwagi na istniejący chodnik, biegnący wzdłuż budynku Samsonowicza 5, od strony wejść do wszystkich klatek schodowych – napisali we wniosku o korektę planu rozbudowy. Ten chodnik od jezdni oddziela pas zieleni (do poniedziałku rósł na nim szpaler drzew) i należy do spółdzielni.

– A jak spółdzielnia zechce go kiedyś ogrodzić? – zapytał mieszkankę Grzegorz Malec, dyrektor ZDiTM-u, jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem obrad.

Pod wnioskiem podpisało się 48 osób. Jak zapewniała pani Agnieszka już po oficjalnym otwarciu posiedzenia rady, tylko jeden mieszkaniec nie chciał go poprzeć.

– Ale to jest pan, który twierdzi, że drzew w ogóle być nie powinno, bo – tu cytuję – „drzewa mają liście i liście śmiecą”.

– To też jest głos. Jest demokracja – odpowiedział jej Grzegorz Malec. A kilkanaście minut później dodał: – Są różne zdania, nawet tego dziadka, co mu się w ogóle żadne drzewa nie podobają – je też trzeba uwzględnić, bo ma jakieś swoje racje. Może mu te zgniłe liście śmierdzą, każdy ma swoją optykę. Ręczę państwu, że wiele ludzi wkłada w to [plan przebudowy – przyp. JJ] serce, na czele z panią dyrektor, na czele merytorycznych osób, które tam dłubią i starają się ominąć [drzewa – przyp. JJ]. Później ktoś czyta gdzieś, że robimy to [wycinamy drzewa – przyp. JJ] z premedytacją, to po prostu nie jest w porządku. My jesteśmy po państwa stronie. Siadamy dzisiaj i chcemy złapać kompromis. To nigdy nie jest tak, że tylko my mamy rację i nasza racja jest najracniejsza, jak w filmie. Uszanujcie to państwo – mówił.

Mieszkańcy liczą ocalone drzewa, a ZDiTM „uwalnia front robót”. Jest kompromis w sprawie ul. Samsonowicza
JJ

W toku dyskusji radny miejski Piotr Popiel wyraził obawę, że przez konsultacje z mieszkańcami i mieszkankami inwestycja złapała poślizg i gdyby wykonawca (firma Strabag) miał ponieść konsekwencje finansowe, „byłby w stanie nam w jakiejś mierze udowadniać, że to my ten proces wydłużamy”.

– To widać zresztą namacalnie, bo jednak przedłużają nam się tutaj pewne sprawy i wykonawca nie może przystąpić do pełnego frontu robót – przerwała mu Maria Łosiewicz-Górecka, zastępczyni dyrektora ZDiTM-u. A dojście do konsensusu w sprawie ostatecznej wersji projektu nazwała „uwolnieniem frontu robót”.

Naprawdę ładne drzewo i dość solidny obwód

Rada dzielnicy jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała zmiany przedłożone przez ZDiTM, który z kolei zgodził się na spełnienie postulatów zaproponowanych we wniosku. Poza rezygnacją z chodnika po jednej stronie jezdni mieszkańcy i mieszkanki piątki zaproponowali zmniejszenie planowanej liczby miejsc parkingowych pod blokiem tak, aby nie była konieczna wycinka drzew, a jeśli nie okazałoby się to możliwe – o całkowitą rezygnację z tego parkingu. O tym, że jednemu z nich może udać się uniknąć toporu, ZDiTM pomyślał jeszcze przed wieczorną dyskusją, podczas porannej wizji lokalnej.

– Złożymy taką propozycję projektantowi, żeby może to drzewo udało się jednak zostawić. Nie wiem też, co na to wydział zarządzania ruchem, ale to drzewo jest trochę wyniesione, a my w tym miejscu także podnosimy jezdnię. Taka szansa jest. Nic nie obiecuję, ale myślimy o tym, żeby je zachować. Jeżeli byśmy zachowali, moglibyśmy nie likwidować tego miejsca [parkingowego – przyp. JJ] i tę zatokę zostawić, a drzewo naprawdę jest ładne – mówiła Łosiewicz-Górecka.

Mieszkańcy i mieszkanki w trakcie dyskusji poruszyli też kwestię dostępności projektów dla osób, które nie mają przeszkolenia do ich czytania.

– Czy oprócz projektu technicznego projektant przygotował wizualizację? Czy jest gdzieś dostępna, żeby zobaczyć, jak to wygląda? Wielu z nas nie zna się na technicznych projektach – zapytała jedna z obecnych na posiedzeniu mieszkanek.

Zastępczyni dyrektora odpowiedziała jednak, że nie ma i nie jest to uwzględnione w standardach, ale jeśli ktoś ma pytania, są tu po to, żeby wszystko wyjaśnić.

Mieszkańcy liczą ocalone drzewa, a ZDiTM „uwalnia front robót”. Jest kompromis w sprawie ul. Samsonowicza
JJ

Mieszkańcy i mieszkanki dopytywali również o ocalenie dwóch drzew, które pierwotnie miały zostać wycięte z uwagi na montaż nowego oświetlenia (uda się ominąć je kablem), a także o drzewo rosnące w pobliżu wiaty śmietnikowej.

– To robinia akacjowa. Obwód dość solidny, 125 cm – oceniła zastępczyni dyrektora ZDiTM.

– W planie jest usadowiony chodnik. Tego chodnika obecnie nie ma, nie jest użytkowany, więc czy zamiast niego nie dałoby się zrobić opaski na tej linii, zachowując drzewo? – zapytał jeden z mieszkańców.

Zanim jednak ZDiTM się do tego ustosunkował, głos zabrała przewodnicząca Rady Dzielnicy Wrotków Anna Kołtunowicz.

– Są tacy, którzy tego drzewa nie chcą – oznajmiła.

– Nie chcą drzewa? – zapytała ze zdziwieniem jedna z mieszkanek, po czym westchnęła: „żal wielki”.

Ostatnim drzewem, o którym wspomniano podczas obrad, był dąb przy Stokrotce o imponującym 200-centrymetrowym obwodzie. Kiedy pani Halina z Samsonowicza 5 zapytała, czy uda się go ocalić, potwierdził to entuzjastyczny chór głosów, w którym dało się słyszeć, że to od niego wszystko się zaczęło i że jest pierwszym uratowanym drzewem.

Chcieli załatać dziury w drodze, dostaną inwestycję za 24 mln

O remont ul. Samsonowicza mieszkańcy i mieszkanki wnioskowali od kilku lat. Zależało im na poprawie nawierzchni jezdni. Z czasem okazało się, że dostaną o wiele więcej – dzięki pieniądzom z Polskiego Ładu za 24,3 mln zł miasto nie tyle wyremontuje, co rozbuduje ul. Samsonowicza na całym odcinku (2,3 km) wraz z uwzględnieniem nowych chodników i miejsc parkingowych. Oprócz tego przebudowę przejdzie sąsiedzka ul. Diamentowa, którą odmieni pojawienie się dwukierunkowych dróg rowerowych, nowych zatok autobusowych, sygnalizacji świetlnej, oświetlenia ulicznego itd.

Istotna dla mieszkańców i mieszkanek okazała się również kwestia zieleni. Kiedy dowiedzieli się o tym, że wyciętych ma zostać 236 drzew, napisali petycję do prezydenta miasta (411 podpisów), w której „żądali natychmiastowych działań zmierzających do zmniejszenia wycinki do absolutnego minimum”. Niedługo później ówczesny zastępca prezydenta ds. inwestycji i rozwoju Artur Szymczyk obiecywał, że uda się ocalić 70 proc. (165 sztuk) drzew. Tak się jednak nie stało – spisanych na ścięcie nadal jest 60 proc. wytypowanej zieleni.

Ostatecznie po walce o drzewa – jak podkreśla ZDiTM – będzie ich więcej niż przed inwestycją. Po wycince 142 drzew, z których dużą część stanowią wieloletnie i okazałe, pojawią się 94 młode i 3 tys. krzewów w ramach nasadzeń zastępczych. Kiedy roboty się zakończą (planowany termin to wrzesień 2025), miasto zadeklarowało również nasadzenie dodatkowych 100 młodych drzew w pasach drogowych.

– Takie rozwiązanie ostatecznie przełoży się na zwiększenie liczby drzew w tej okolicy. Ostateczny bilans zieleni to ponad 600 rosnących drzew – liczy ZDiTM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski