- Z ankiet, które do tej pory zebraliśmy, wynika, że za pomysłem opowiada się ok. 40 proc. Pozostali są mu przeciwni - informuje Jan Gąbka, prezes LSM. - Jeśli po zebraniu wszystkich ankiet okaże się, że większość mówi "nie", uszanujemy jej głos.
LSM to ostatni tak duży podmiot w Lublinie, który nie pobiera ciepłej wody z sieci LPEC. Rzecz dotyczy ok. 10 tys. mieszkań. Pomysł podłączenia ich do sieci władze spółdzielni przedstawiły w informatorze, który dociera do członków LSM. Poprosiły o przesyłanie opinii w tej sprawie. Dodatkowo, do mieszkańców os. Mickiewicza i Słowackiego skierowane zostały ankiety. - To nasze najstarsze osiedla - mówi Gąbka. - To właśnie ich mieszkańców ta sprawa dotyczy najbardziej. - Na terenie pozostałych osiedli są bloki, które już są włączone do sieci LPEC. Na os. Prusa w ogóle nie ma piecyków.
Jeśli mieszkańcy os. Słowackiego i Mickiewicza powiedzą "nie", spółdzielnia rozważy, czy do pozostałych w ogóle kierować ankiety. Nie oznacza to jednak całkowitej rezygnacji z pomysłu. - Jeśli znajdą się bloki, w których większość będzie za usunięciem piecyków, będziemy się starać przekonać resztę - mówi Gąbka. - Dwa, trzy bloki chcemy bowiem włączyć do sieci LPEC w ramach pilotażu. Mamy nadzieję, że ich przykład w przyszłości pomoże nam przekonać innych.
Koszt całego przedsięwzięcia LSM wstępnie oszacowała na ok. 3 tys. zł na jedno mieszkanie (mieszkańcy płaciliby w ratach, w kwocie tej nie uwzględniono jednak wydatków, które musieliby ponieść na remont łazienek). Część kosztów LPEC wzięłoby na siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?