W minioną sobotę, przed godziną 18 dyżurny krasnostawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o napadzie na stację paliw w gm. Kraśniczyn. Jak wynikało z relacji zgłaszającego, nieznany sprawca podczas zakupów uderzył kilkakrotnie właściciela stacji drewnianą pałką i z otwartej kasy ukradł ok. 1 000 złotych.
O tym zdarzeniu mundurowych zawiadamiał sam pokrzywdzony, który jadąc za napastnikiem relacjonował jego trasę ucieczki. Uciekinier poruszał się ciemnym fordem fiesta. – Dyżurny natychmiast skierował tam policyjne patrole. Powiadomił też policjantów mieszkających w tamtym rejonie, którzy we wskazanym kierunku udali się swoimi prywatnymi samochodami. Na ul. Stokowej policjanci zauważyli opisywany pojazd. Kierujący nim nie reagował na sygnały podawane przez mundurowych, przyspieszał i zajeżdżał drogę, nie dając się wyprzedzić . Po kilku kilometrach pojazd uderzył w drzewo – relacjonuje przebieg pościgu Marzena Skiba z krasnostawskiej policji.
Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazał się nim 28-letni mieszkaniec Krasnegostawu. Podczas przeszukania przy zatrzymaniu mężczyzna miał ukryte w majtkach banknoty 100 złotowe pochodzące z napadu.
Mundurowi sprawdzili jego tożsamość w bazie danych okazało się, że poszukiwany jest trzema listami gończymi. W każdym przypadku sprawa dotyczyła popełnienia przestępstwa rozboju. Za podobne przestępstwa odbywał też już kary pozbawienia wolności.
W poniedziałek 28-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty rozboju na właścicielu stacji paliw. Ponadto usłyszał zarzut rozboju dokonanego we wrześniu 2012 roku. Wtedy napadł na ekspedientkę sklepu spożywczego w Krasnymstawie, której skradł 600 złotych. Dodatkowo policjanci udowodnili mu kradzież złotej biżuterii, której dopuścił się w ostatni piątek u jednego z jubilerów w Krasnymstawie. – Tam oglądał paletę złotych łańcuszków. Na pytanie sprzedawczyni, czy decyduje się na któryś odpowiedział „tak biorę wszystkie” zrywając jednocześnie kilkanaście sztuk z palety – dodaje Skiba.
Wówczas wartość strat właściciel sklepu ocenił na kwotę 12.000 złotych. Część skradzionego mienia funkcjonariusze zabezpieczyli w jednym z lombardów na terenie Lublina.
Krasnostawianin trafił do aresztu śledczego, gdzie odbywać będzie zasądzone wcześniej kary pozbawienia wolności.
– Obecnie trwają jeszcze poszukiwania drugiego z mężczyzn. To znany policjantom 33-letni lublinianin. W jego fordzie podczas przeszukania stróże prawa zabezpieczyli własnej roboty maczetę, skórzane rękawiczki i drugie komplety ubrań – wyjaśnia Skiba.
Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara do 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?