Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikkel Michelsen, żużlowiec Motoru Lublin, znalazł rozwiązanie na problemy z tego sezonu

know
Wojciech Szubartowski
Dla Mikkela Michelsena, żużlowca Motoru Lublin, starty w tym roku były rozczarowujące. Duńczyk miał wiele problemów z ustabilizowaniem formy, ale 26-letni zawodnik twierdzi, że razem z tunerem znaleźli rozwiązanie na przyszły sezon.

Michelsen uzyskał wprawdzie niezłą średnią w PGE Ekstralidze, ale jeździł nierówno i miał kłopoty z punktowaniem w cyklu Grand Prix. - Sezon był dla mnie trudny pod wieloma względami. W drugiej części sezonu miałem wiele problemów. Wprawdzie wyniki nie wyglądają źle, ale jestem perfekcjonistą i wiem, że stać mnie na więcej. Nie pokazałem całego swojego potencjału** – przyznał w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Żużlowiec Motoru jest rozczarowany brakiem awansu z drużyną do play-offów, ale pozytywnie ocenia listopadowe transfery lubelskiego klubu. - Wykonali świetną robotę z transferami. Dominik (Kubera – red.) jest znakomitym zawodnikiem i nie mogę się doczekać wspólnych startów. Buczek (Krzysztof Buczkowski – red.) nie miał najlepszego sezonu, ale mam nadzieję, że w Lublinie się odbuduje i wróci do swojej dawnej formy. Mateusz (Cierniak – red.) jest obiecującym juniorem i będziemy mieli bardzo silną parę młodzieżowców – stwierdził Michelsen.

Duńczyk już przed sezonem 2020 zawarł ustne porozumienie z prezesem Motoru, Jakubem Kępą, na temat startów w Lublinie przez kolejny rok. Nie ukrywa jednak, że dostawał także propozycje z innych klubów.

- Było zainteresowanie ze strony innych klubów, ale w Lublinie czuję się, jak w domu. Cieszę się, że tutaj jeżdżę. Mam bardzo dobrych sponsorów, którzy mi pomagają. Jeżeli chodzi o profesjonalizm i organizację, to Lublin jest kilka kroków przed innymi klubami. Nie jestem powiedzieć nic złego o tym klubie i chcę być jego częścią – podkreślił.

Mimo tegorocznych problemów Mikkel Michelsen z dużym optymizmem czeka na starty w nowym sezonie. – W momencie zakończenia minionego sezonu, dla rozpoczął się nowy. W tym roku byłem sfrustrowany, ponieważ próbowaliśmy różnych rzeczy i nie potrafiliśmy rozwiązać problemów. Na szczęście mam świetnego tunera, Flemminga Graversena, z którym spędziłem trochę czasu i myślę, że znaleźliśmy coś dobrego na nowy sezon. Zmieniliśmy kilka rzeczy, żeby mieć pewność, że te problemy już się nie powtórzą **– dodał Duńczyk.

Mikkel Michelsen od kilku lat mieszka w Polsce. Na swoją bazę wybrał Rybnik, bo jak mówi, nie lubi dużych miast. - Na razie dobrze czuję się w Rybniku i planuję budowę domu. Mieszkam tu już pięć lat, stąd pochodzi mój team, mechanik i menedżer – przyznaje.

Pobyt w Polsce sprawia, że Duńczyk wiele już rozumie w naszym języku. Sam jednak niechętnie mówi po polsku, ale chce to niedługo zmienić. – Znam już wiele słów i chcę zapisać się na kurs języka polskiego, ponieważ planuję tutaj mieszkać przez kolejne 10-15 lat. Potrzebuję więc trochę praktyki, żebym mógł rozmawiać po polsku - dodał.

Michlesen ceni sobie profesjonalizm lubelskiego klubu, ale także atmosferę na stadionie przy Al. Zygmuntowskich. – Najbardziej rozczarowującą rzeczą w minionym sezonie był brak pełnego stadionu kibiców. Najbardziej lubię właśnie tę atmosferę, pasję do żużla lubelskich kibiców. Brakowało mi tego. Nigdzie nie widziałem czegoś podobnego – stwierdził w rozmowie.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski