Miliarder zdradza plany inwestycyjne w Lublinie. Nowoczesna akademia piłkarska przy ul. Dzierżawnej

To będzie radykalna zmiana wyglądu terenów wzdłuż Bystrzycy w rejonie ul. Dzierżawnej. Na ponad 10 hektarach powierzchni ma powstać nowoczesne centrum treningowe. Chodzi o Lubelską Akademię Futbolu.

– Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w przyszłym roku, we wrześniu będzie gotowa – zapowiada Zbigniew Jakubas, przedsiębiorca.

W poniedziałek przedstawił miejskim radnym plany kompleksu.

Akademia ma składać się z kilku obiektów. Przede wszystkim powstanie siedem boisk. Ponadto, siedziba samej akademii. – W pierwszym etapie planujemy wznieść budynek akademii oraz cztery boiska, w tym jedno zadaszone – opisuje Jakubas. I dodaje: - Tę inwestycje będziemy dźwigać bez udziału miasta. Koszt szacujemy na 50 – 60 mln zł.

Budynek, który będzie siedzibą akademii ma mieć trzy kondygnacje. Na parterze znajdzie się m.in. siedem szatni wraz z prysznicami, stołówka z kuchnią o powierzchni 280 metrów kwadratowych, gdzie będzie mogło być przygotowywanych 150 posiłków dziennie. Zaplanowano trzy sale konferencyjne.

- Akademia powinna służyć ok. 400 dzieciom, z czego 100 będzie mogło zamieszkać w budynku – mówi Jakubas.

Pierwsze piętro to m.in. 36 pokoi dla juniorów. Oraz pokoje dla zawodników drużyn seniorskich. Ostania kondygnacja to m. in. apartamenty.

Centralną część obiektu zajmie sale sportowa. Ma mieć wymiary 42 ma 21 merów. Jej wysokość będzie miała trzy kondygnacje. – Wzdłuż dłuższego boku powstanie bieżnia – wskazuje Jakubas.

Dojazd do kompleksu będzie możliwy od strony ul. Lubelskiego Lipca’80, a precyzyjniej od nowego fragmentu tej arterii, który dopiero planuje wybudować miasto.

- W tym obszarze znajdą się obiekty pełniące trzy funkcje sportowo – rekreacyjne – zapowiada Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Obok akademii piłkarskiej będzie to stadion żużlowy. Jest planowany na działce w rejonie estakady, która powstała na ul. Krochmalnej. - Zostają też budynki, które są związane z jeździectwem – dodaje Żuk.

Akademia piłkarska ma służyć wszystkim młodym piłkarzom. Bez względu na to, z jakim klubem są związani.

- Projekt został stworzony w oparciu o doświadczenia z czterech tego typu placówek: z Holandii, Lizbony, Lipska i Legii Warszawa – uzupełnia Jakubas.

To nie jedyny „sportowy projekt” Jakubasa w Lublinie. Biznesmen wchodzi też ze swoim kapitałem do miejskiej spółki Motor Lublin. – Jesteśmy na etapie podwyższania kapitału spółki. Wzrośnie on o 3,6 mln zł. – wylicza Jakubas. I dodaje: – Jeśli uda mi się w połowie to, co udaje w biznesie to za 3 – 4 lata będziemy cieszyli się z renomy Motoru Lublin.

Biznesmen wylicza, że w ciągu roku spółki, których jest właścicielem notują obroty w wysokości 5,5 mld zł. – Motor Lublin nie będzie nigdy przedsięwzięciem biznesowym. Żadna drużyna piłkarska nie jest dochodowa. To działanie społeczne. Po prostu mam sentyment do Lublina, gdzie się wychowałem – puentuje biznesmen.