Pomysł na Moony Lab narodził się w 2015 r. Patryk Mucha i Adrian Skiba postanowili zrobić koleżance prezent urodzinowy w postaci albumu ze zdjęciami ze wspólnego wyjazdu. Szybko zorientowali się, że wywołanie zdjęć bezpośrednio z pamięci telefonu nie jest prostym zadaniem. Koledzy postanowili temu zaradzić.
Od tego czasu powstała nie tylko aplikacja do zamawiania zdjęć. Podstawowym produktem firmy jest Moony Book - fotoksiążka z 50 zdjęciami, która może posłużyć jako album. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wyjąć z niego fotografię, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie. Oprócz fotoksiążek i pojedynczych zdjęć, w Moony Lab można zamówić zdjęcia w stylu vintage, magnesy i plakaty. Zainteresowanie aplikacją rośnie.
- To idealna propozycja dla osób, które są na wakacjach i nie chcą tracić czasu na poszukiwanie fotografa, który wywoła ich zdjęcia. Z naszą aplikacją wystarczą 2-3 minuty i po powrocie do domu można w skrzynce na listy znaleźć zrealizowane zamówienie - podkreśla Adrian Skiba, współwłaściciel Moony Lab.