Miliony na nagrody dla urzędników. Marszałek Stawiarski odpowiada fundacji: - Urzędnicy zasługują na godne zarobki

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Blisko 1200 pracowników urzędu marszałkowskiego otrzymało w ubiegłym roku nagrody o łącznej wartości 6,5 mln zł – potwierdza marszałek województwa. To ok. 2 mln zł niż więcej niż rok wcześniej, kiedy pieniędzmi dysponowali politycy z koalicji PO-PSL. - Nie wszystkie pieniądze pochodziły z budżetu województwa - podkreśla marszałek Jarosław Stawiarski.

Nagrody w łącznej wysokości 6,5 mln zł otrzymali pracownicy Urzędu Marszałkowskiego - ustaliła Fundacja Wolności. To więcej niż w tym samym czasie otrzymały osoby zatrudnione w Urzędzie Miasta Lublin i w Urzędzie Wojewódzkim (po ok. 2 mln zł).

- Najwyższa kwota dla pracownika to 56 tys. zł, ale byli też tacy, co dostali po 100 zł

- wylicza Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności.

O raporcie fundacji pisaliśmy w środę. W czwartek konferencję prasową w tej sprawie zwołał marszałek Jarosław Stawiarski.

- Te 6,5 mln zł to nie są wszystkie pieniądze z budżetu województwa. Tak naprawdę z budżetu województwa pochodzi tylko 2,5 mln zł. Cztery miliony pochodzą ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. To pieniądze, które są przeznaczone na nagrody z tzw. pomocy technicznej i są finansowane ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego - wyjaśnia marszałek Jarosław Stawiarski z PiS.

Cztery miliony złotych wypłacono pracownikom wdrażającym Regionalny Program Operacyjny Województwa Lubelskiego w latach 2014-2020. Według marszałka, ich zadania bardzo często wykraczały poza standardowe obowiązki.

- Pod koniec 2018 r. groziła nam utrata części środków z RPO. Dzięki przyśpieszeniu prac i zaangażowaniu pracowników nie straciliśmy 574 mln zł dla Lubelszczyzny

- zastrzega Stawiarski. Przypomina, że w latach 2018-2019 wartość wydatkowanych środków unijnych wzrosła z blisko 1 mld zł do ponad 2 mld zł. Zdaniem marszałka, było to możliwe dzięki zaangażowaniu urzędników.

- Urzędnicy mają rodziny. Zasługują za godne zarobki za swoją pracę. Wierzcie mi państwo, wydatkowaniem pieniędzy ze środków unijnych nie może zajmować się człowiek z ulicy. Często realizacja zadań wymaga 10-12 godzin pracy dziennie. Urzędnicy zabierają tę pracę do domu, często w weekendy. Nagrody to godny dodatek do ich pensji, które nie są zbyt duże - podkreśla marszałek.

Stawiarski przypomina, że za kadencji poprzedniego zarządu z koalicji PO-PSL pracownicy otrzymywali dodatek ze środków unijnych w wysokości 2,6 mln zł. Dostawali także nagrody w postaci dodatków specjalnych ze środków unijnych (1,8 mln zł) i z budżetu województwa (2,4 mln zł). Według wyliczeń marszałka, poprzedni zarząd województwa przyznał pracownikom nagrody w wysokości 6,8 mln zł - o 300 tys. zł więcej niż obecny.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie