Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minimalna porażka Azotów Puławy z Orlen Wisłą Płock w półfinale play-off

know
Jakub Hereta
W pierwszym meczu półfinału play-off PGNiG Superligi piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrali w Płocku z Orlen Wisłą 34:35. W niedzielę, także w Płocku, drugie spotkanie serii trwającej do trzech zwycięstw.

Po pierwszej połowie trudno było mieć zastrzeżenia do postawy drużyny z Puław. Wynik spotkania otworzyły bramki Michała Kubisztala i Piotra Masłowskiego. W 7. minucie, po kontrze Przemysława Krajewskiego, goście wygrywali 5:2.

Orlen Wisła po raz pierwszy na prowadzenie wyszła dopiero w 18. min. (9:8). Cztery minuty później puławianie znowu zaczęli jednak budować swoją przewagę. W 22. min. gospodarze byli jeszcze lepsi o jedno trafienie 12:11, ale pięć kolejnych bramek zdobyli zawodnicy Azotów. Po dwóch trafieniach Masłowskiego oraz bramkach Przybylskiego, Leosa Petrovskiego i Jana Sobola, puławianie wygrywali 16:12!

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Azotów 19:16, a obie drużyny rzucały w tej części z grubo ponad 60-procentową skutecznością. Znakomicie w pierwszych 30 minutach spisywali się rozgrywający Azotów. Piotr Masłowski i Rafał Przybylski zdobyli razem 10 bramek.

- Mam nadzieję, że w drugiej połowie utrzymamy ten poziom gry, ale zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko – mówił w przerwie Kubisztal. I niestety, słowa rozgrywającego Azotów szybko znalazły potwierdzenie.

Płocczanie rozpoczęli drugą połowę od agresywniejszej gry w obronie, co całkowicie wybiło z rytmu zespół gości. Puławianie nie mieli pomysłu na atak pozycyjny i momentalnie roztrwonili swoją przewagę. Dodatkowo w 42. minucie czerwoną kartkę zobaczył Jan Sobol i dla Czecha był to koniec meczu.

W 52. minucie Azoty przegrywały już 25:29 i wydawało się, że jest po meczu. Wtedy na boisku pojawił się Bartosz Kowalczyk i młody rozgrywający Azotów z dużą odwagą zabrał się za wykańczanie ataków.

20-letni zawodnik w ciągu 5 minut rzucił cztery bramki. W bramce przez cały mecz dobrze interweniował Vadim Bogdanov i pod koniec spotkania była jeszcze szansa powalczyć o zwycięstwo.

To się jednak nie udało, bo w ekipie z Płocka nie mylili się Valetin Ghionea i Guilherme De Toledo (w drugiej połowie rzucili razem 14 bramek).

W niedzielę, o godz.18, drugie spotkanie.

Orlen Wisła Płock - Azoty Puławy 35:34 (16:19)
Wisła:
Wichary, Corrales - De Toledo 10, Ghionea 8, Wiśniewski 5, Rocha 4, Żytnikow 3, Daszek 3, Racotea 1, Tarabochia 1, Kwiatkowski, Montoro.
Azoty: Bogdanov, Zapora - Masłowski 7, Kubisztal 6, Przybylski 5, Prce 5, Kowalczyk 4, Krajewski 3, Sobol 2, Petrovsky 1, Orzechowski 1, Kuchczyński, Grzelak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski