Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister kultury specjalnie dla „Kuriera”: Trzeba wykluczyć Rosję z UNESCO

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Minister Piotr Gliński
Minister Piotr Gliński Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
– Rosja niszczy, grabi i nie pyta o pozwolenie – mówi prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, z którym Wojciech Pokora rozmawia m.in. o znaczeniu wystawy „Tamara Łempicka – kobieta w podróży” i agresji rosyjskiej na Ukrainie.

Panie Premierze, Lublin czeka najważniejsze wydarzenie kulturalne w tym roku – otwarcie wystawy „Tamara Łempicka – kobieta w podróży”. To też jedno z większych wydarzeń muzealnych w Polsce. Trudno było przewidzieć, że wydarzeniu towarzyszyć będzie wojna na Ukrainie, ale Muzeum Narodowe w Lublinie odpowiedziało na tę sytuację, promując wystawę obrazem pt. „Ucieczka albo Gdzieś w Europie” z 1940 roku. Historia się powtarza?

Powtarza się do pewnego stopnia, a jednocześnie jest niepowtarzalna, bo mamy do czynienia z sytuacją nowego typu, także militarnie, informacyjnie i technologicznie. To pełnoskalowa wojna wywołana bez żadnego powodu, nieobliczalna, wściekła agresja na suwerenne państwo. Delikatnie mówiąc, w Rosji mamy dziś do czynienia z nieracjonalnym, nieprzewidywalnym przywódcą, a nawet szerzej – z nieracjonalnym systemem. To jest wielkie niebezpieczeństwo dla całego świata, bo żyjemy w erze nuklearnej. Z drugie strony, w związku z wojną mamy do czynienia z wielką falą uchodźców wojennych, w swojej skali być może porównywalną z tą, która jest tematem obrazu Łempickiej, ale chyba jednak, z racji na współczesne możliwości przemieszczania się, większej, bardziej intensywnej. Przemieszczenie się w trzy tygodnie trzech milionów uchodźców, z czego prawie dwa miliony trafiły do Polski, to jednak zjawisko niespotykane. Przypominam, że kryzys uchodźczy w Europie Zachodniej kilka lat temu dotyczył około miliona osób w ciągu dwóch lat.(…)

Czy należy wykluczyć Rosję z UNESCO?

Oczywiście. To jednak nie jest takie proste, bo UNESCO jest agendą ONZ.

Co nam to da? Czy Rosja nie poczuje zielonego światła do całkowitego niszczenia i grabienia zabytków na Ukrainie?

Rosja i tak, jak chce, to niszczy, grabi i nikogo nie pyta o pozwolenie. Oni sobie to zielone światło już dawno sami zapalili. Na tym polega ten system. Nie liczą się z niczym i kłamią w żywe oczy. Nasze działanie ma wymiar przede wszystkim symboliczny, chodzi o dobitne pokazanie, że my się na takie działania, na takie zakłamanie nie godzimy. Dam inny przykład. W ostatnich dniach jeden z artystów pochodzenia polsko-rosyjskiego poddał w wątpliwość naszą rekomendację, by wstrzymać się od grania rosyjskiej muzyki, w tym także klasyków. Jasno chcę powiedzieć, o co chodzi. Mamy sytuację szczególną, także emocjonalną. Ludzie nie chcą słyszeć o Rosji, także o kulturze rosyjskiej, i to trzeba uszanować. Sfera symboliczna też jest ważna. Wiadomo, że Czajkowski czy Strawiński nie są winni, ze ich pobratymcy są zbrodniarzami. Chodzi jednak o to, by – gdy Rosja dokonuje zbrodni wojennych w Ukrainie – nie promować rosyjskiej kultury, chociaż symbolicznie „zamilczeć” kulturę agresora. Dlatego taka jest moja rekomendacja. To nie jest formalny zakaz, ale uważam, że tak powinniśmy działać, gdy na Ukrainie mordowane są niewinne dzieci, kobiety, cywile.

Więcej w piątkowym wydaniu Magazynu „Kuriera Lubelskiego”

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski