Minister zdrowia rozmawiał w Lublinie z dyrektorami o sieci szpitali (FOTO)

Pełną listę placówek, które wejdą do sieci poznamy do 27 czerwca. Już teraz znamy kilka szczegółów. - Kilkanaście placówek prywatnych z woj. lubelskiego nie wejdzie do sieci, bo nie ma Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, ani izby przyjęć - wyjaśnił Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego NFZ. - Zapewniam, że nie ma szpitala, który by je miał, a nie wszedł do sieci - dodaje.

Co z Szpitalem Neuropsychiatrycznym w Lublinie, który nie kwalifikuje się na razie do żadnego z poziomów? - W tym przypadku, staramy się uzyskać pozytywną opinię ministra zdrowia, na postawie której placówka będzie mogła wejść do sieci - wyjaśnia Tarkowski.

Przypomnijmy, że od października finansowanie szpitali będzie polegać na ryczałcie. - W ten sposób przywracamy państwu odpowiedzialność za to jak zorganizowana jest publiczna ochrona zdrowia - mówił Konstanty Radziwiłł.

Przed budynkiem Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Spokojnej odbyła się dzisiaj również pikieta związkowców z Centrum Onkologii. Przybyła również prof. Elżbieta Starosławska, poprzednia dyrektor placówki. - Chcieliśmy powiedzieć ministrowi Radziwiłłowi, że nie dzieje się u nas dobrze. Szpital wciąż generuje długi. Ma prawie 40 mln zł zadłużenia. Powodem tego z kolei jest brak kontraktów z NFZ na część oddziałów. Do tego inwestycja stoi. Liczmy na jego wsparcie, bo w końcu 80 proc. środków na rozbudowę szpitala pochodzi z budżetu państwa - mówi Józef Krupa, szef NSZZ "Solidarność" w COZL.

Minister Radziwiłł zwrócił uwagę w czasie konferencji prasowej, że właścicielem szpitala jest Urząd Marszałkowski. - Wiem, że problem COZL istnieje nie od dzisiaj. Jestem o tym informowany i zaangażowany w wsparcie w tym zakresie. Wiem, że pod uwagę brane są nawet konsolidacje z innymi placówkami. Jest to sprawa, która musi być rozwiązana tu w Lublinie, ale ministerstwo zdrowia tez deklaruje wsparcie - odpowiedział Radziwiłł.