Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS FunFloor Perła przegrał w hali Globus z KPR Gminy Kobierzyce. Lublinianki mają coraz mniejsze szanse na złoto PGNiG Superligi (ZDJĘCIA)

Krzysztof Szuptarski
Wojciech Szubartowski
Starcie o bezcenne punkty – tak można określić piątkową potyczkę pomiędzy szczypiornistkami MKS FunFloor Perły Lublin, a ekipą KPR Gminy Kobierzyce. Lublinianki walczą o złoto PGNiG Superligi, a rywalki o brąz, stąd stawka spotkania była ogromna. Biało-zielone pomimo, że w połowie drugiej połowy prowadziły 17:12, przegrały ostatecznie z kobierzyczankami 22:23.

– Oddałabym wszystkie moje bramki, które zdobyłam w tym spotkaniu na to jedno trafienie, które zadecydowałoby o naszym zwycięstwie w starciu z KPR Kobierzyce – mówi Oktawia Płomińska, lewoskrzydłowa MKS FunFloor Perły.

– Miałyśmy w pierwszej połowie sporo dogodnych sytuacji, których nie potrafiłyśmy wykorzystać. Popełniałyśmy dużo błędów, rywalki nas doganiały i dlatego nie mogłyśmy odskoczyć im. Przy prowadzeniu 17:12 w drugiej połowie, zawodniczki z Kobierzyc wykorzystały nasze osłabienie, przeprowadziły między innymi szybkie kontry i nas dogoniły. Mamy tego swiadomość, że kolejne spotkanie nie przebiega po naszej myśli, ale my naprawdę pracujemy i chcemy to poprawić. Nadal zamierzamy walczyć i nie będziemy zwieszać głów w ostatnich ligowych meczach – dodaje.

Lublinianki świetnie rozpoczęły piątkową potyczkę, prowadząc w 3. minucie po bramkach Kingi Achruk oraz Oktawii Płomińskiej 2:0. Trzy minuty później był już jednak remis 2:2, gdy że skrzydła rzuciła Natalia Janas. W 12 minucie po kolejnym golu Płomińskiej, biało-zielone ponownie miały dwie bramki zaliczki (5:3).

W 21. minucie celnie z rzutu karnego przymierzyła Achruk i lublinianki osiągnęły najwyższą, jak do tej pory przewagę w tym starciu (8:5). O czas poprosiła wówczas Edyta Majdzińska, trenerka kobierzyczanek. Przyniosło to efekt, bowiem cztery minuty później po rzucie macedońskiej rozgrywającej Zoricy Despodovskiej, przyjezdne wygrywały już 9:8. Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się remisem 9:9.

Co prawda wynik drugiej połowy otworzyła Despodovska, ale gospodynie zdobyły potem trzy bramki z rzędu i w 35.minucie prowadziły 12:10. W 43. minucie team trenerki Moniki Marzec wygrywał już 17:12 i wydawało się, że nic złego nie może się już stać 22-krotnym mistrzyniom kraju.

Po kwadransie gry, gdy z koła trafiła Słowenka Aneja Beganović, lubelski zespół miał 4-bramkową zaliczkę (18:14). Ekipa z Dolnego Śląska nie zamierzała odpuszczać i w 50. minucie po golu Brazylijki Vitorii Macedo przegrywała tylko 18:19. Na cztery i pół minuty przed końcem po golu Marioli Wiertelak tablica wyników pokazywała remis 20:20. Dwie minuty później Macedo trafiła z karnego, brankę dorzuciła Janas i dało to prowadzenie "Kobierkom" 22:20.

Minutę przed końcem meczu do remisu 22:22 doprowadziła Płomińska, ale KPR zdołał odpowiedzieć bramką Macedo. Na kilka sekund przed ostatnią syreną Achruk miała jeszcze szansę wyrównać, jednak trafiła w słupek i w efekcie trzy punkty pojechały do Kobierzyc.

MKS FunFloor Perła Lublin – KPR Gminy Kobierzyce 22:23 (9:9)

MKS: Wdowiak,Gawlik, Razum – Płomińska 8, Achruk 5, Szarawaga 2, Więckowska 2, Szynkaruk 2, Portasińska 2, Beganović 1, Anastacio, Roszak. Kary: 10 min. Trener: Monika Marzec

KPR: Kowalczyk, Zima – Despodovska 5, Wiertelak 3, Janas 3, Macedo 3, Tomczyk 2, Ważna 2, Shupyk 2, Ilnicka 1, Kozioł 1, Olek 1, Buklarewicz, Ivanović, Kucharska, Wicik. Kary: 10 min. Trener: Edyta Majdzińska

Sędziowały: Marina Dupli, Olena Podebrina (Ukraina)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski