Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Perła Lublin: Biegi zamiast spacerków. Teraz zmierzą się z rywalkami z topu

AG
Marta Gęga i Dagmara Nocuń rzuciły w tym sezonie 143 bramki
Marta Gęga i Dagmara Nocuń rzuciły w tym sezonie 143 bramki Wojciech Szubartowski
Przed szczypiornistkami MKS Perła Lublin duże wyzwanie. W sobotę, o godzinie 17 w hali Globus rozpoczną bowiem serię meczów z najcięższymi ligowymi przeciwnikami. Pierwszym z nich będzie KRAM Start Elbląg.

Lubelskie piłkarki ręczne w tym sezonie ligowym doznały zaledwie jednej porażki. Ekipą, której udało się pokonać zawodniczki Roberta Lisa był właśnie ich najbliższy rywal z Elbląga. W pierwszej rundzie szczypiornistki z Warmii okazały się lepsze o trzy bramki i wygrały całe spotkanie 28:25.

- Przez tamtą porażkę, dziewczyny są bardzo zmotywowane na sobotni mecz. Atmosfera w drużynie jest nabuzowana i jeśli o to chodzi, nie mamy się czym przejmować - zapewnia trener MKS Perła Lublin, Robert Lis.

- Nawet nie myślimy o tym, że Start jest jedyną ekipą, która w tym sezonie znalazła na nas sposób. Najbliższy mecz traktujemy, jak każdy inny. Musimy wygrywać zawsze i teraz również będziemy walczyć o trzy punkty - mówi skrzydłowa Dagmara Nocuń.

Na korzyść lublinianek przed tym spotkaniem przemawiają statystyki. Drużyna MKS w jednym spotkaniu rzuca średnio 32.8 bramki, co daje wynik o cztery trafienia lepszy od Startu (28.8 gola). Podopieczne Roberta Lisa znacznie korzystniej wypadają także w defensywie. Lublinianki w meczu tracą średnio 20.6 gola, zawodniczki z Elbląga natomiast 25.3 i zajmują pod tym względem piąte miejsce w lidze (lubelska obrona jest najlepszą). Patrząc z kolei na liczbę zdobytych do tej pory punktów, Start uzbierał ich 35, dzięki czemu znajduje się na najniższym stopniu podium. MKS ma zaś o 10 oczek więcej i jest liderem całej stawki. Lubelska ekipa wypada gorzej zaledwie w jednym aspekcie, którym jest klasyfikacja strzelczyń. Rozgrywająca Startu, Sylwia Lisewska zapisała na swoim koncie 119 goli. Najskuteczniejsza z lublinianek, Dagmara Nocuń, ma natomiast 88 bramek.

- Duża liczba z tych 119 trafień to rzuty karne. Postaramy się zatem, żeby w sobotę było ich jak najmniej. Analizowaliśmy przeciwnika i na pewno, grając u siebie, zrobimy wszystko, żeby zneutralizować mocne punkty rywalek i wygrać - podkreśla Robert Lis. - Chcemy, żeby nasza obrona funkcjonowała tak, by zawodniczki Startu nie mogły oddawać rzutów z drugiej linii, bo oprócz Sylwii Lisewskiej, mają też inną bardzo dobrą rozgrywającą, Patrycję Świerżewską - stwierdza z kolei Nocuń.

Tym, co spędza sen z powiek szkoleniowca lubelskiej ekipy są urazy, z którymi zmagały się ostatnio jego zawodniczki. Zarówno Kinga Achruk, Aleksandra Rosiak oraz Małgorzata Rola, która miała problem ze stopą, powinny jednak znaleźć się w składzie na sobotni mecz.

Kadra bez Nocuń

Selekcjoner reprezentacji Polski, Leszek Krowicki ogłosił powołania na konsultację szkoleniową, która odbędzie się w drugiej połowie lutego w Pruszkowie. Na liście są cztery zawodniczki MKS: Weronika Gawlik, Joanna Drabik, Kinga Achruk i Aleksandra Rosiak. Po raz kolejny zabrakło natomiast będącej w świetnej formie Nocuń.

- Absolutnie nie czuję się pominięta przez trenera. Nadal będę robić wszystko, by mógł mnie powołać i by był pewny, że jestem zawodniczką, która zagra na poziomie reprezentacyjnym - komentuje sama zainteresowana.

ZOBACZ TEŻ: Polskie szanse medalowe w Pjongczangu: Weronika Nowakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski