Na początek towarzyskich rozgrywek lubliniankom przyszło się zmierzyć z ekipą EKS Startu Elbląg. Już po pierwszej połowie przewaga podopiecznych Roberta Lisa była bardzo wyraźna, gdyż na przerwę zeszły one z pięciobramkową zaliczką (17:12). Później jedynie przypieczętowały dominację, ostatecznie ogrywając rywalki aż 32:19.
Drugie starcie turnieju, z Energą AZS Koszalin, było znacznie bardziej zacięte, gdyż o triumfie zadecydowały dopiero rzuty karne. Po pierwszych 30 minutach minimalną przewagę miały mistrzynie kraju, które prowadziły 12:11. Gdy wybrzmiała końcowa syrena było jednak 19:19. Po serii rzutów z 7. metra, z wygranej 26:25 cieszyły się zawodniczki z Lublina.
Na zakończenie koszalińskiego turnieju MKS poradził sobie jeszcze z ekipą UKS PCM Kościerzyna, którą rozgromił aż 43:23 (22:11).
Dodatkowo, w sobotę, lublinianki rozegrały jeszcze jeden sparing z zespołem z Koszalina, który zwyciężyły 29:27 (14:12).
- Cieszymy się, że w końcu mogłyśmy rozegrać mecz. W ostatnich tygodniach trenowałyśmy “na sucho”, a to nie daje takiej radości. Wszystkie rozegrane w Koszalinie spotkania były naprawdę dobre w naszym wykonaniu. Oczywiście, przytrafiło się nam kilka głupich błędów, ale nie zmienia to faktu, że idziemy do przodu i z każdym meczem robimy postępy, lepiej się zgrywamy i rozumiemy. Może nas cieszyć zarówno dobra obrona, jak i atak, ale wiemy, że przed nami jeszcze sporo pracy - podsumowuje skrzydłowa MKS Perła, Dagmara Nocuń.
Do gry o punkty ona i jej koleżanki wrócą 12 stycznia, kiedy lubelska ekipa podejmie we własnej hali elbląski Start.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?