MKS Perła Lublin przed szansą na finał PGNiG Pucharu Polski. Wyjazdowe starcie w Koszalinie

Lublinianki już drugi raz w trwającym miesiącu musiały się udać do odległego Koszalina. 13 marca podopieczne Moniki Marzec pokonały tam miejscowy zespół w ramach spotkania 19. kolejki PGNiG Superligi Kobiet 30:22. - Był to bardzo trudny przeciwnik i bardzo ciężko gra się na tym terenie, a nam w szczególności. Cieszymy się więc z wygranej tutaj, zwłaszcza że trafiłyśmy także na ten zespół w Pucharze Polski – mówiła po tym meczu skrzydłowa MKS, Patrycja Królikowska. Wcześniej, 26 stycznia w hali Globus, miejscowe zwyciężyły z koszaliniankami 24:18.

Pierwsze starcie obu drużyn w bieżącym sezonie mistrzynie Polski jednak przegrały 23:28. Motywacji z pewnością nie brakuje po żadnej ze stron. Warto wspomnieć, że w zeszłorocznej edycji rozgrywek pucharowych drużyna z Lublina przegrała walkę o finał właśnie z ekipą z Koszalina. Nieco ponad rok temu lublinianki poniosły wyjazdową porażkę 20:24. Wówczas były jednak liderkami krajowych rozgrywek ligowych, w których ostatecznie triumfowały. Bieżąca edycja PGNiG Pucharu Polski może być dla biało-zielonych jedyną szansą na trofeum w sezonie 2020/2021.

- To jest bardzo ważne trofeum i każda z nas zdaje sobie z tego sprawę - mówi rozgrywająca MKS, Kinga Achruk. - Myślę, że to bardzo istotny mecz. Walka o finał jest dla nas bardzo ważna. Nie myślimy o tym co było w zeszłym sezonie. To już jest za nami. Teraz trzeba się skupić na bieżących rozgrywkach. Mam nadzieję, że w Koszalinie pokażemy tę naszą lepszą stronę. Każdy mecz jest inny. Nie ma sensu też porównywać tego meczu sprzed dwóch tygodni. Wiele dziewczyn było po zgrupowaniu reprezentacji. Mimo wygranej zdarzyło nam się sporo błędów. Mam nadzieję, że ich nie powtórzymy, jeśli chodzi o wynik końcowy to liczę na to, że będzie podobny - dodaje szczypiornistka z Lublina.

MKS Perła Lublin i MKS Zagłębie Lubin dołączyły do rywalizacji na etapie półfinału. Lublinianki zagrają w Koszalinie, a "Miedziowe" w Elblągu z tamtejszym EKS Startem. Szczypiornistki koszalińskich Młynów Stoisław w ćwierćfinale pokonały po zaciętej walce EUROBUD JKS Jarosław 28:27. Elblążanki z kolei awansowały do kolejnej rundy po nie mniej wyrównanym starciu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. EKS Start zwyciężył dopiero po rzutach karnych 6:5. Po regulaminowym czasie gry tablica wyników wskazywała remis 30:30.

Niewątpliwie to zespoły z Lublina i Lubina są faworytami obu spotkań półfinałowych. Rywale obu drużyn jednak niejednokrotnie udowodniły, że potrafią zaskoczyć. "Outsiderzy" będą mieli przewagę gry we własnej hali. Trybuny oczywiście będą puste, ale przywilej gry na swoim parkiecie eliminuje konieczność udania się w daleką podróż. Dystans pomiędzy Lubinem a Elblągiem wynosi ok. 470 km. Piłkarki z Lublina muszą przejechać ponad 200 km więcej.

Półfinał PGNiG Pucharu Polski: Młyny Stoisław Koszalin - MKS Perła Lublin zostanie rozegrany w środę 24 marca o godzinie 18:00. Transmisję "na żywo" można śledzić za pośrednictwem portalu: ZOBACZ.TV.

Trwa przebudowa lubelskiego zespołu przed kolejnym sezonem. Klub poinformował, że Djurdjina Malović w sezonie 2021/2022 nie będzie już zawodniczką MKSu Perła Lublin. Tym samym Czarnogórka dołączyła do opuszczających drużynę po zakończeniu bieżących rozgrywek Dagmary Nocuń, Aleksandry Rosiak, Natalii Nosek, Joanny Gadzina i Magdy Balsam. Szeregi biało-zielonych zasilą z kolei Julia Pietras, Romana Roszak, Katarzyna Janiszewska, Oktawia Płomińska, Julia Zagrajek i Paulina Masna. Do pierwszej drużyny włączono także juniorki: Edytę Byzdrę i Marię Szczepaniak.

ZOBACZ TAKŻE: