Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Perła Lublin przygotowuje się do pierwszego sezonu w lidze zawodowej. Mistrzynie Polski czeka intensywny okres sparingowy

KK
fot. W. Szubartowski
Już 7. września MKS Perła Lublin rozpocznie zmagania w nowym sezonie PGNiG Superligi kobiet. Nadchodzące rozgrywki szykują dużo zmian i nowości.

Przede wszystkim, biało-zielone będą rywalizować z tylko siedmioma przeciwnikami. Jedynie osiem klubów spełniło bowiem wymagania licencyjne Superligi sp. o.o . Oprócz ekipy mistrzyń Polski, w tym gronie znalazły się: EKS Start Elbląg, KPR Gminy Kobierzyce, KPR Ruch Chorzów, Metraco Zagłębie Lubin, MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski oraz Piłka Ręczna Koszalin i ligowy beniaminek SPR JKS Jarosław.

- Niestety, jak widać taka jest obecnie moc żeńskiej piłki ręcznej w Polsce - przyznaje Robert Lis, trener MKS Perła. - Osiem drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej to krok w tył, ale z drugiej strony pamiętamy wysokie porażki klubu z Kościerzyny w poprzednim sezonie, gdy tych zespołów było 12. Na pewno jeśli chodzi o całą organizację przejście na ligę zawodową to krok w przód i tego typu zmiana pomoże polskiemu handballowi kobiet, a za kilka lat będzie można zbierać tego owoce. Tworzenie lig zawodowych to obecnie jedyna słuszna droga w sporcie - dodaje.

W nowym sezonie zespoły rywalizować będą w systemie każdy z każdym, rozgrywając cztery pełne rundy. Najlepsza drużyna w tabeli wywalczy mistrzostwo Polski, zaś ostatni zespół rozgrywek spadnie do niższej klasy rozgrywkowej.

W ramach przygotowań do walki o ligowe punkty, lublinianki pojechały wczoraj do czeskiego Hodonina, gdzie od dziś do niedzieli rozegrają łącznie sześć meczów kontrolnych. - Zagramy tam z Koroną Handball Kielce i SPR JKS Jarosław, a także z zespołem gospodarzy, drużyną z białoruskiego Mińska, ekipą z Austrii i dodatkowy sparing z klubem z Węgier. Każdego dnia czeka nas jedno spotkanie, poza piątkiem, na który przewidziano dwie potyczki - mówi trener Lis.

Podobnie jak w przypadku ostatniego turnieju w Kielcach, szkoleniowiec mistrzyń Polski nie będzie miał do dyspozycji dwóch kontuzjowanych rozgrywających: Kingi Achruk oraz Mii Moldrup. Pierwsza z nich uskarża się na uraz pleców, natomiast Dunka naderwała mięsień.

- Mia będzie raczej poza grą aż do pierwszej kolejki sezonu. Jeśli chodzi o Kingę to jest szansa, że dołączy do nas w przyszłym tygodniu, ale ta kwestia jest pod olbrzymim znakiem zapytania. Cóż, nie od dziś wiadomo, że kontuzja jednych jest w sporcie szansą dla innych. Mamy kilka nowych zawodniczek i one mają okazje, żeby wykorzystać ten moment - tłumaczy Lis.

Po zakończeniu pobytu w Czechach, lubelska drużyna wyruszy prosto do Koszalina, gdzie wystąpi w kolejnym turnieju. Powrót z województwa zachodniopomorskiego zaplanowano w nocy z piątku na sobotę.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski