MKS Perła Lublin. Reprezentantki Polski wróciły do kraju po odpadnięciu z Euro. Trener Kim Rasmussen wciąż na turnieju

Polki pożegnały się z czempionatem Starego Kontynentu po porażkach z Norwegią i Rumunią oraz remisem z Niemkami. Rezultaty te sprawiły, że Biało-czerwone zajęły ostatnie miejsce w tabeli grupy D. - Bardzo żałujemy, że nie udało nam się awansować do dalszego etapu - przyznaje Weronika Gawlik, bramkarka reprezentacji i lubelskiego klubu. - Rozgrywanie takich spotkań jest dla nas bardzo ważne, jeżeli chcemy się rozwijać. Należy jednak podkreślić, że miałyśmy na tym turnieju naprawdę dobre fragmenty gry. Walczyłyśmy w każdym meczu i czasami zabrakło nam szczęścia i doświadczenia - dodaje zawodniczka.

Poza Weroniką Gawlik, występy na Euro zanotowało również pięć pozostałych piłkarek broniących barw mistrzyń Polski. Marta Gęga, Dagmara Nocuń, Natalia Nosek, Aleksandra Rosiak i Joanna Szarawaga powróciły już do kraju, podobnie jak II trener MKS Perła, Monika Marzec, pełniąca w kadrze narodowej funkcję asystentki selekcjonera Arne Senstada. Na turnieju w Danii nadal przebywa natomiast pierwszy szkoleniowiec biało-zielonych, Kim Rasmussen, który prowadzi drużynę narodową Czarnogóry. Po pokonaniu Słowenii w ostatniej kolejce grupy A duński trener zajął ze swoim zespołem trzecie miejsce w tabeli. W kolejnej fazie mistrzostw Rasmussen zmierzy się wraz ze swoimi podopiecznymi z Rosją (10 grudnia), Szwecją (13 grudnia), a dwa dni później z Hiszpanią.

Nieobecność 48-latka w Polsce nie oznacza jednak przerwy w treningach dla lubelskiej drużyny szczypiornistek, która ćwiczy obecnie w okrojonym składzie, bez reprezentantek. - Dostałyśmy kilka dni na złapanie oddechu, ale już w przyszłym tygodniu rozpoczynamy treningi z zespołem - wyjawia Weronika Gawlik. Po zakończeniu Euro rozgrywki PGNiG Superligi kobiet zostaną wznowione na początku nowego roku. MKS Perła swój pierwszy mecz rozegra 9 stycznia.

ZOBACZ TAKŻE: