Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Perła Lublin z pierwszym wyjazdowym zwycięstwem. Gospodynie z Kobierzyc wygrywały po pierwszej połowie

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Szczypiornistki KPR-u Gminy Kobierzyce nie zdołały po raz pierwszy w historii pokonać lublinianek. Dwunaste w ligowych dziejach starcie pomiędzy obiema drużynami padło łupem biało-zielonych. Gospodynie po pierwszej połowie prowadziły. Ostatecznie jednak przegrały 24:28.

W wyjściowym zestawieniu lublinianek znalazło się miejsce dla Mariny Razum. Reprezentacyjna golkiperka i kapitan zespołu, Weronika Gawlik zaczęła zatem spotkanie na ławce.

Wynik już w pierwszej akcji otworzyła mocnym rzutem Marta Gęga. Szybko podwoiła go Jaqueline Anastacio. Gospodynie jednak nie odstawały. Na lewym skrzydle zespołu z Kobierzyc "bezpańskie" piłki zbierała i zamieniała na bramki Mariola Wiertelak. Dobrze radziła sobie także doświadczona bramkarka KPR-u Beata Kowalska. Wynik wciąż pozostawał "na styku". Po niespełna kwadransie gry tablica wskazywała remis 7:7. Przez kolejne pięć minut padły po dwie bramki dla każdej z drużyn.

Gospodynie objęły w końcu prowadzenie w 23. minucie. Najpierw rewelacyjną interwencją po strzale Joanny Szarawagi popisała się Kowalczyk, następnie bramkę na 10:9 rzuciła Kinga Jakubowska. Szybko wyrównała Djina Malovic. Chwile później jednak ta sama zawodniczka faulowała, dostała dwie karne minuty, a rzut karny wykorzystała Monika Koprowska. Wszystkie zawodniczki MKS-u ruszyły do ataku. "Kobierki" rozpracowały jednak atak mistrzyń Polski. Do pustej bramki z dystansu trafiła Aleksandra Kucharska. Kilkanaście sekund później dołożyła drugą bramkę i brązowe medalistki ubiegłego sezonu prowadziły już 13:10. Do końca pierwszej połowy lublinianki skróciły dystans do jednej bramki.

Na początku pierwszej połowy gości uratowała poprzeczka, a miejscowe kolejna świetna interwencja bramkarki KPR-u. Do remisu po dwóch minutach gry doprowadziła Anastacio. 60 sekund później prowadzenie odzyskały kobierzyczanki za sprawą Andeli Ivanovic. Wyrównała niezawodna Marta Gęga. Beata Kowalczyk postawiła "mur" w bramce Kobierzyc, dzięki czemu gospodyniom udało się znów przechylić wynik na swoją korzyść.

Szczypiornistki z Lublina wyprzedziły rywalki dopiero w 40. minucie. Na tym etapie meczu szczególnie niebezpieczne były: po jednej stronie Kinga Jakubowska, a po drugiej Patrycja Królikowska. Obie zawodniczki rzuciły po dwie bramki na przestrzeni niespełna dwóch minut. Biało-zielone jednak były bardziej skuteczne. 10. minut przed końcem spotkania mistrzynie Polski prowadziły już 23:19.

Pięć minut przed końcową syreną Edyta Majdzińska zdecydowała się zmienić bohaterkę spotkania, bramkarkę - Beatę Kowalczyk. Na boisku w wymarzony sposób zameldowała się Barbara Zima. Młoda golkiperka obroniła rzut karny wykonywany przez tego dnia najskuteczniejszą zawodniczkę MKS-u - Jaqueline Anastacio. Nie poradziła sobie jednak z rzutem Natalii Nosek na 26:21. Ostatecznie kobierzyczanki przegrały 28:24. Szczypiornistki z Lublina mogły się natomiast cieszyć z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w sezonie 2020/21 w PGNiG Superlidze Kobiet. To już trzecia wygrana z rzędu podopiecznych Kima Rasmussena.

- Możemy odetchnąć z ulgą. Cieszę się, że wygrałyśmy, bo to był dla nas ciężkie starcie. Nie jest łatwo jeśli wymieniamy pół zespołu. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej. W pierwszej połowie byłyśmy nieskuteczne. Gdybyśmy wykorzystały nasze stuprocentowe sytuacje w pierwszej części, to wynik byłby inny - mówiła po meczu dla TVP Sport obrotowa lubelskiego zespołu, Joanna Szarawaga.

KPR Gminy Kobierzyce - MKS Perła Lublin 24:28 (14:13)

KPR: Zima, Kowalczyk - Buklarewicz, Despodovska 3, Ilnicka, Ivanović 1, Jakubowska 6, Janas 1, Koprowska 3, Kucharska 3, Kuriata, Michalak, Tomczyk 2, Ważna 1, Wicik, Wiertelak 4. Kary: 8. Trener: Edyta Majdzińska

MKS Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Anastacio 8, Gęga 4, Nocuń, Nosek 2, Balsam 1, Tatar, Rosiak 4, Szarawaga 1, Malović 5, Królikowska 2, Więckowska, Gadzina, Olek. Kary: 14. Trener: Kim Rasmussen

Sędziowali: Kamil Ciesielski, Krzysztof Bąk (Zielona Góra)

ZOBACZ TAKŻE:

W meczu Ligi Europy w Puławach piłkarze ręczni Azotów przegr...

Fortuna Regionalny Puchar Polski. Wojciech Białek jak wino. ...

Motor Lublin wyceniony przez Transfermarkt. Sprawdź, ile wed...

Górnik Łęczna wyceniony przez Transfermarkt. Sprawdź, ile we...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski