- Trzeba pamiętać, że dzisiejsze spotkanie będzie całkowicie innym starciem. Musimy wyjść na boisko zmotywowane i zmobilizowane, bo z pewnością będzie dwa razy ciężej niż w Lublinie - mówiła przed środowym meczem, wspominając ostatnie domowe zwycięstwo nad Miedziowymi (28:23), rozgrywająca MKS Perła Marta Gęga.
Jej słowa sprawdziły się już na samym początku potyczki, bo po kilku minutach gospodynie prowadziły 4:0. Swoje pierwsze trafienie broniące trofeum lublinianki zanotowały natomiast dopiero w 9. minucie, kiedy do siatki trafiła Valentina Nestsiaruk. Można powiedzieć, że przez ten okres Zagłębie grało tak, jak w poprzednim meczu MKS, ponieważ to Miedziowe zdecydowanie dominowały na parkiecie, a po kwadransie gry było już 7:1.
Podopieczne Roberta Lisa w żaden sposób nie były w stanie skierować piłki do zamurowanej przez Monikę Maliczkiewicz bramki. Zagłębie robiło zaś co chciało i na dziewięć minut przed końcem tej części gry wyszło na 9:1. Przyjezdne drugą bramkę na swoim koncie zapisały w... 21. minucie, a niedługo potem przegrywały aż 12 golami, 2:14. Ta strata do końca pierwszej połowy zmniejszyła się minimalnie, bo MKS do szatni zszedł przegrywając 4:15. Co ciekawe, gdy obie drużyny mierzyły się ze sobą poprzednio po 30 minutach różnica również wynosiła 11 bramek, ale wtedy to biało-zielone prowadziły 17:6.
Dokładnie taki wynik mieliśmy na zegarach w 34. minucie środowego starcia. Chwilę później lublinianki zdobyły swoje czwarte trafienie w drugiej połowie i rzuciły na 8:17. Przy takim stanie musiały dodatkowo pogodzić się ze stratą Marty Gęgi, która zobaczyła czerwoną kartkę i została odesłana na trybuny.
Zawodniczki MKS miały kilka szans na podgonienie wyniku, ale gubiły je głupie błędy, jak niedokładne podania czy złe przyjęcie piłki. To wszystko doprowadziło do tego, że szanse lublinianek na obronę tytułu z każdą sekundą malały. Ostatecznie, strat nie udało się odrobić i biało-zielone poległy na parkiecie odwiecznego rywala 11:22.
Odpadnięcie z rozgrywek o PGNiG Puchar Polski sprawia, że MKS Perła w tym sezonie ma szansę już tylko na jeden tytuł: mistrzostwo kraju. W tabeli ligowej lublinianki wciąż zajmują drugą lokatę z jednym punktem straty do liderującego Zagłębia.
Metraco Zagłębie Lubin - MKS Perła Lublin 22:11 (15:4)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Górna 5, Milojević 5, Matieli 4, Pielesz 3, Grzyb 2, Belmas 1, Buklarewicz 1, Jochymek 1, Piechnik, Rosińska, Trawczyńska, Ważna. Kary: 8 min (Buklarewicz, Rosińska, Góra, Belmas - po 2 min). Trener: Bożena Karkut.
MKS Perła:Gawlik, Bešen - Gęga 3, Stasiak 3, Achruk 2, Nestsiaruk 1, Szarawaga 1, Rosiak 1, Nocuń, Kowalska, Królikowska, Matuszczyk, Moldrup. Kary: 2 min (Stasiak - 2 min), Gęga - czerwona kartka. Trener: Robert Lis.
Sędziowali: Jakub Jerlecki, Maciej Łabuń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?