MKS Selgros słabszy od Rumunek w meczu Ligi Mistrzyń

Lublinianki przystąpiły do spotkania już bez szans na awans do kolejnej rundy. Rumunki także były spokojne o swoją przyszłość, bo i tak punkty zdobyte na MKS Selgros nie będą się liczyły do dorobku zespołów, które wyjdą z grupy.

Przez pierwszy kwadrans najwięcej problemów rumuńskiej drużynie sprawiała Joanna Szarawaga. Koleżanki praktycznie w każdej akcji szukały możliwości podania do kołowej. I gdy ta już dostawała piłkę, najczęściej umieszczała ją w siatce CSM. W ciągu 12 minut rzuciła pięć bramek (MKS prowadził 6:4).

Trener Rumunek, Kim Rasmussen, szybko zareagował i nakazał swoim zawodniczkom uważniejsze pilnowanie Szarawagi. Ciężar gry musiały wziąć na siebie rozgrywające. Ze skutecznością było różnie, ale i rywalki kilka razy przestrzeliły z dogodnych sytuacji lub znakomitym refleksem popisywała się bramkarka Weronika Gawlik.

W 22 minucie MKS prowadził 12:9, ale sześć minut później przegrywał już 12:13. Na przerwę przyjezdne schodziły wygrywając różnicą dwóch trafień - 15:13.

Druga połowa rozpoczęła się od wymiany „ciosów”. Natomiast w 42 min., bramki Marty Gęgi i Iwony Niedźwiedź, doprowadziły do wyrównania – 20:20. Po raz ostatni wynik remisowy był w 49 min. – 24:24. Potem cztery bramki z rzędu zdobyły Rumunki i tych strat mistrzynie Polski nie zdołały już zniwelować.

Za tydzień, w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzyń, MKS Selgros zagra w Czarnogórze z Buducnostią Podgorica.

MKS Selgros Lublin – CSM Bukareszt 27:30 (13:15)
MKS: Gawlik, Dzhukeva – Niedźwiedź 7, Mihdaliova 6, Szarawaga 6, Gęga 5, Quintino 1, Kocela 1, Rola 1, Bijan, Repelewska, Charzyńska. Kary: 6 min. Trener: Sabina Włodek
CSM: Grubisic, Pessoa De Oliveira, Iordache – Gullden 8, Jorgensen 6, Rodrigues Belo 4, Bradeanu 4, Fisker 4, Nan 2, Vetkova 1, Martin Berenguer 1, Varzaru. Kary: 2 min. Trener: Kim Rasmussen