Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młynki w gminie Końskowola: Był las, alkohol i ich dwoje. Spacer wśród drzew zakończył się agresją

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Do zdarzenia miało dojść nieopodal miejscowości Młynki w gminie Końskowola. Według prokuratury, Kamil K. usiłował zabić swoją partnerkę
Do zdarzenia miało dojść nieopodal miejscowości Młynki w gminie Końskowola. Według prokuratury, Kamil K. usiłował zabić swoją partnerkę unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Mężczyzna został skazany za pobicie swojej partnerki. Do zdarzenia miało dojść nieopodal miejscowości Młynki w gminie Końskowola. Według prokuratury, Kamil K. usiłował zabić swoją partnerkę. Jednak sąd uznał inaczej.

Kamil K. i jego partnerka spotykali się od kilku miesięcy. 4 maja 2019 r. około godz. 14 para wybrała się na spacer do lasku. Oboje pili alkohol. W pewnym momencie 30-latek zarzucił partnerce, że poświęca mu zbyt mało czasu.

Jak ustaliła prokuratura, Kamil K. nagle zaczął bić kobietę. Uderzył ją otwartą dłonią w twarz i lewe ucho. Kobieta upadła. Napastnik nadal ją bił i wyzywał, dlatego udała, że straciła przytomność.

Kamil K. wyciągnął telefon. Partnerce wydawało się, że napastnik dzwoni na pogotowie i zaczęła uciekać. Jednak 30-latek dogonił ją, ściągnął kurtkę, podarł bluzkę i przewrócił. Według relacji kobiety, Kamil K. zacisnął dłonie na nosie i ustach odcinając dopływ powietrza.

Ratunek przyszedł ze strony przechodnia. Widząc mężczyznę, Kamil K. przestał bić kobietę. Świadek udzielił jej pomocy. Pokrzywdzona miała liczne obrażenia twarzy, ramienia, przedramienia, szyi i uda. Cztery dni później zgłosiła pobicie na komisariacie w Puławach.

Prokuratura oskarżyła 30-latka o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu kobiety. Nie przyznał się do zarzutu. Stwierdził, że to partnerka zachowywała się agresywnie, szarpała go i kopała. Zapytany o przyczynę powstania ran na ciele pokrzywdzonej stwierdził, że potknęła się o korzeń, przewróciła i poraniła. Podczas kolejnego przesłuchania potwierdził, że uderzył ją kilkukrotnie z powodu jej rzekomej niewierności.

Za zarzucane czyny Kamilowi K. groziło nawet dożywocie. Jednak Sąd Okręgowy w Lublinie nie potwierdził wersji, według której mężczyzna chciał śmierci partnerki. Za ranienie pokrzywdzonej skazał go na rok i siedem miesięcy pozbawienia wolności.

Kamil K. został zatrzymany krótko po tym, jak przestępstwo wyszło na jaw. Blisko rok przesiedział w areszcie. Oznacza to, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy odsiadki. Pod warunkiem, że prokuratura i obrona nie odwoła się od nieprawomocnego wyroku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski