Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Modest Boguszewski nadal na ławce trenerskiej Motoru Lublin

PUKUS
Modest Boguszewski nadal na ławce trenerskiej Motoru Lublin
Modest Boguszewski nadal na ławce trenerskiej Motoru Lublin Jakub Hereta
Mimo że piłkarze Motoru Lublin wiosną jeszcze nie wygrali i stracili szanse na awans do pierwszej ligi, w klubie z Al. Zygmuntowskich na razie nie dojdzie do zmiany trenera.

W środę zebrała się Rada Nadzorcza Motoru SA. - Rozmawialiśmy o bieżącej sytuacji klubu. Zarówno finansowej, jak i sportowej. Wyniki są niezadowalające, ale zapewniam, że Modest Boguszewski poprowadzi zespół w sobotnim meczu z Pogonią Siedlce - mówi Robert Kozłowski, prezes Motoru. - Poczyniliśmy też pewne kroki, żeby poprawić naszą sytuację - tajemniczo dodaje prezes.

- Cieszę się, że Rada Nadzorcza nie wykonała nerwowych ruchów - mówi Boguszewski. - Wiem, że wiosną zdobyliśmy mało punktów, ale widzę, że z meczu na mecz drużyna prezentuje się coraz lepiej. Mam nadzieję, że pierwszy triumf przyjdzie w sobotę, chociaż to nie będzie łatwe spotkanie.

Pogoń w ostatniej kolejce rozbiła u siebie Jezioraka Iława 6:2, a cztery bramki strzelił młodzieżowiec Adrian Dziubiński, syn Tomasza, byłego piłkarza m.in. Wisły Kraków (był tam królem strzelców) i belgijskiego FC Brugge. - Czy nas przestraszyli? Nie, wiem, że to brzmi dziwnie, ale to nas się powinni bać. Do Krakowa na mecz z Garbarnią jechaliśmy po wygraną, ale zremisowaliśmy. Jednak mój zespół pokazał charakter, grając w osłabieniu wyrównał i miał szansę na wygraną - mówi Boguszewski. - W ostatnich 20 minutach mocno przycisnęliśmy rywali, ale zabrakło nam piłkarskiego szczęścia.

Pogoń przyjeżdża do Lublina po zwycięstwo. W Siedlcach wszyscy pamiętają, że jesienią Motor zremisował 3:3, chociaż przegrywał już 0:3. Ba, mógł nawet wygrać. - Nasi kibice wciąż przypominają nam tamtą konfrontację - mówi Grzegorz Krystosiak, były piłkarz Motoru, obecnie obrońca Pogoni. - Pytają, co się z nami stało w drugiej połowie? Dlatego chcemy rewanżu i naszym celem są trzy oczka. Tym bardziej że po słabym początku rundy rewanżowej łapiemy wiatr w żagle.

Lublinianie mają też inne problemy. Za żółte kartki pauzują środkowi pomocnicy Sergio Batata i Marcin Popławski. - Muszę przebudować tę formację. Szkoda, że ktoś ciągle nam wypada, bo nie możemy zagrać kilku meczów w optymalnym składzie - wyjaśnia trener Motoru. -Być może szansę występu od pierwszej minuty dostanie kolejny młodzieżowiec.

Sobotni mecz (godz. 16) wreszcie będą mogli zobaczyć kibice Motoru. Kara WD PZPN już się skończyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski