W zremisowanym 2:2 meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, strzeliłeś dwie bramki i uratowałeś Motorowi remis. Czujesz się bohaterem tego spotkania?
Nie. Może gdybym strzelił trzeciego, zwycięskiego gola, to byłbym bardziej zadowolony. Grało mi się nieźle, widać, że forma idzie w górę. Cieszę się z tego, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Czyli dalej będę strzelał gole, a Motor będzie wygrywał.
Przez większość meczu graliście w dziesiątkę, przeciwko jedenastu rywalom. Dlatego remis chyba nie jest taki zły?
U siebie powinniśmy wygrywać i mieliśmy na to szansę w starciu z KSZO. Z drugiej strony, goście przyjechali do Lublina nie po punkt, lecz po wygraną. Remis jest wynikiem zasłużonym, a ja cieszę się z tego, że pokazaliśmy charakter.
Zgodzisz się, że jesteś typem piłkarza, który musi zostać obdarzony dużym zaufaniem trenera? Że po jednym słabszym meczu, nie usiądziesz na ławce rezerwowych.
Tak. W kilku meczach grało mi się dobrze, ale nie strzelałem bramek. Troszkę byłem zaskoczony, że w spotkaniu z Widzewem Łódź zasiadłem na ławce rezerwowych, a przecież w poprzednim meczu z MKS Kluczbork strzeliłem gola. Taka była decyzja trenera i muszę ją uszanować, chociaż wstąpiła we mnie sportowa złość. Zaufanie trenera sprawia, że na boisku czuję się pewniej.
Sam potrafisz wypracować sobie okazję do strzelenia gola, ale też żyjesz z podań od pomocników. Tych zagrań jest w Motorze mało.
Ale cały czas pracujemy nad tym na treningach i myślę, że niedługo to wypali w lidze. Wtedy będzie jeszcze łatwiej o gole.
Wydaje się, że dosyć późno trafiłeś na pierwszoligowe boiska. Grałeś w niższych ligach, ale i tak strzelałeś dużo goli. Masz żal, że tak późno zostałeś zauważony?
Żeby trafić do lepszego klubu, trzeba ciężko pracować i mieć troszkę szczęścia. Wiedziałem, że poprzez swoją sumienną pracę, w końcu zostanę dostrzeżony. Motor dał mi szansę i staram się mu za to odwdzięczyć. Nie żałuję tego kroku, a moim marzeniem i celem jest strzelenie w tym roku jeszcze siedmiu goli.
W środę gracie w Pruszkowie ze Zniczem.
Czeka nas ciężki mecz. Znicz w poprzednim sezonie był rewelacją ligi, ale teraz spisuje się słabiej. Jednak u siebie jest groźny dla każdego. My musimy być bardzo skoncentrowani i na boisku robić swoje. Jest szansa na zdobycie kolejnych punktów, ale zależy to wyłącznie od naszej postawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?