- Wydaliśmy decyzję o rozbiórce tych obiektów, ponieważ zostały wybudowane bez wymaganego pozwolenia na budowę wydawanego przez Urząd Miasta Lublin - mówił Robert Lenarcik, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Oprócz tego, ten "wyczynowy tor rowerowy", jak go nazwaliśmy, składający się z utwardzonych nasypów oraz ok. 6-metrowej drewnianej skoczni rowerowej, znajduje się w pasie ochronnym pomnika Zagłady na Majdanku i powstawał bez stosownej zgody wojewody lubelskiego. Ponadto, na lokalizację tego rodzaju budowli, w bezpośrednim sąsiedztwie dawnego placu selekcyjnego, jak też komór gazowych pomnika Męczeństwa na Majdanku, nie wyraża zgody Państwowe Muzeum na Majdanku - dodał.
Piotr Dec, jeden z budowniczych skoczni, nie ukrywał rozżalenia, bo młodzi riderzy (jak mówi się o osobach jeżdżących na bmx-ach) wyłożyli na ten cel z własnej kieszeni kilka tysięcy złotych: - Budowaliśmy tu skocznie od jakichś sześciu lat i nie jest to pierwszy raz, kiedy zostały zniszczone. Wiemy, że nie mieliśmy pozwolenia budowlanego, ale nie mamy gdzie jeździć. Nie chcemy jeździć w bikeparku na ul. Janowskiej, bo tam hopki dla rowerów są w fatalnym stanie. MOSiR-owi, który zarządza bikeparkiem, nie zależy na zadbaniu o ten teren.
We wtorek riderzy z Majdanka interweniowali w tej sprawie w ratuszu, a w piątek przy hali "Globus" mają spotkać się z przedstawicielem MOSiR-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?