Ekspozycja nie została zniszczona w środku nocy. - Prawdopodobnie stało się to w niedzielę około godz. 19.30 - informuje st. sierż. Anna Smarzak z KWP w Lublinie. Główny punkt miasta przez całą dobę obserwują trzy kamery. - Urządzenia znajdują się na budynku Grand Hotelu i hotelu Europa. Trzecia kamera umieszczona jest na Poczcie Głównej - wylicza Anna Smarzak.
Problem w tym, że w chwili zdarzenia wszystkie kamery miejskiego monitoringu obsługiwał tylko jeden policjant. - W weekendy w centrum monitoringu zawsze jest jeden funkcjonariusz. W dni robocze do godz. 15.30 wspierają go dwaj cywile - tłumaczy Anna Smarzak.
Jak się okazuje, w ujęciu wandali policji nie pomoże również nagranie z kamer. - Dwa urządzania swoim zasięgiem nie obejmują miejsca, w którym była wystawa. Kamera na budynku poczty była odwrócona w innym kierunku, dlatego pozostaje nam apel do świadków - przyznaje Anna Smarzak.
O niedzielnym zdarzeniu i skuteczności miejskiego monitoringu chcieliśmy wczoraj porozmawiać z Jerzym Ostrowskim, dyrektorem Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego UM Lublin, który bezpośrednio odpowiada za sieć miejskich kamer. - Nie będę rozmawiał na ten temat. To sprawa policji - uciął Ostrowski.
Co o całej sytuacji sądzi Janusz Opryński, dyrektor "Konfrontacji Teatralnych", które promowała ekspozycja. - Mam nadzieję, że to był incydent. Dostałem już zapewnienie, że kamera będzie czuwała nad bezpieczeństwem ekspozycji. Mają na nią zwrócić uwagę również strażnicy miejscy - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?