Morderstwo na LSM: 25 lat więzienia za zabójstwo dwóch kobiet

Do wyjątkowo brutalnej zbrodni doszło w styczniu 2006 r. w jednym z bloków przy ul. Skrzetuskiego w Lublinie. W mieszkaniu na pierwszym piętrze rodzina znalazła tam zmasakrowane zwłoki 42-letniej Danuty B. oraz jej 26-letniej córki. Sprawca zadał ofiarom po kilkanaście ciosów młotkiem. Starszą z kobiet ugodził też nożem. Zabił również należącego do kobiet psa. Mimo pozorów przeszukiwania wnętrza z mieszkania zniknęły tylko dwie fotografie przedstawiające denatki, ich telefony komórkowe oraz klucze do mieszkania.

Sprawę próbowano rozstrzygnąć już w kilku procesach. Sławomir P., mąż bliskiej kuzynki ofiar został początkowo został uniewinniony. Po kasacji wyroku w Sądzie Najwyższym, w nowym procesie wymierzono mu jednak dożywocie. Sędziowie nie byli jednak jednomyślni. Wyrok uchylono i podczas kolejnego pracesu skazano go na dożywocie zaznaczając, że nie będzie mógł wyjśc na wolność wcześniej niż za 40 lat. Od tego z kolei wyroku odwołał się adwokat mężczyzny.

Sąd Apelacyjny w Lublinie zdecydował w środę zmniejszyć tę karę do 25 lat pozbawienia wolności. Sławomir P. będzie mógł wnioskować o wcześniejsze zwolnienie warunkowe po 20 latach, czyli (uwzględniając wczeiejszy pobyt w więzieniu) w roku 2029.
- Kara dożywotniego pozbawienia wolności to kara o charakterze eliminacyjnym - uzasadniał wyrok sędzia Mariusz Młoczkowski. - Nie może być ona wymierzana tylko w sytuacji wyjątkowo brutalnych zbrodni, jako kara odwetowa. Wymierzając ją wziąć pod uwagę należy także postawę samego sprawcy i to, czy jest to osoba o ponadprzeciętnym poziomie agresji.A w tym przypadku tak nie było.

Wyrok jest prawomocny, jednak kasację zapowiedział już pełnomocnik Sławomira P.

- Kategorycznie nie zgadzam się z orzeczeniem - powiedział mec. Wojciech Wownysz. - Argumenty sądu mnie nie przekonały.