- Na drugi brzeg można było przejść w krótkich kaloszach. Ciekawe, jakie wytłumaczenie na temat tej katastrofy ma MOSiR? - zaalarmowali nas Czytelnicy.
MOSiR przyznał, że w sobotę i niedzielę zmniejszono dopływ wody do rzeki z Zalewu Zemborzyckiego. - Na wniosek wykonawcy prac przy budowie trasy ekspresowej S17. Chodziło o roboty w rejonie miejscowości Długie - wyjaśniał Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR "Bystrzyca".
Poziom wody w Bystrzycy w sobotę i niedzielę został obniżony. - Wodowskaz na dolnym stanowisku przy zaporze wskazywał 90 cm. Normalnie jest to 106-110 cm. Zostały jednak zachowane wszystkie przepływy nienaruszalne w korycie rzeki - podkreślał Bednarczyk.
Sprawa obniżenia wody w Bystrzycy wywołała poruszenie wśród wędkarzy. - Po sprawdzeniu okazało się, że nie zaszło nic niepokojącego. Minimalne przepływy wody zostały utrzymane. Na obniżeniu poziomu wody nie ucierpiała ichtiofauna: nie było śniętych ryb, narybek również przetrwał bez strat - zapewniał Ryszard Bąk z lubelskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego.
Poziom wody wrócił do normy w poniedziałek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?