Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin bezbramkowo zremisował ze Skrą Częstochowa. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Łukasz Kaczanowski
Starcie żółto-biało-niebieskich z niepokonaną w tym roku częstochowską Skrą zakończyło się podziałem punktów. Sytuacji bramkowych było niewiele i żadna z nich nie zakończyła się golem.

W składzie lubelskiej drużyny ponownie zabrakło kontuzjowanego Tomasza Swędrowskiego. Osłabiona była jednak nie tylko linia pomocy. Na prawej obronie pauzującego za kartki Michała Króla zastąpił Marcin Michota. Na "dziewiątce" od pierwszej minuty zagrał Krzysztof Ropski, który musiał wejść do kadry meczowej w miejsce Daniela Świderskiego. Najskuteczniejszy strzelec Motoru nabawił się kontuzji w ostatnim meczu ligowym.

Początek spotkania nie przyniósł dogodnych sytuacji do otworzenia wyniku dla żadnej z drużyn. Wrzutkę Filipa Wójcika w pole karne częstochowian bez większych problemów wyłapał Mikołaj Biegański. Po drugiej stronie boiska Sebastian Madejski pozostawał bezrobotny do 12. minuty. Wówczas bramkarz Motoru zniweczył wrzutkę z lewego skrzydła autorstwa Rafała Brusiło. Przez pierwszy kwadrans gra toczyła się częściej na połowie gości. Brakowało jednak konkretów.

W 21. minucie Rafał Grodzicki był bliski pokonania bramkarza z Częstochowy zamykając "główką" dośrodkowanie z rzutu rożnego posłane przez Dawida Pakulskiego. Górą był jednak golkiper gości. Po upływie pół godziny gry Szymon Rak "wypuścił" prostopadłym podaniem Ropskiego. Napastnik nie miał już jednak do kogo dograć, znajdując się na lewym skraju pola karnego i kolejna akcja Motoru zakończyła się bez strzału. Chwilę później Wójcik płasko wbił piłkę w pole karne, ale ta trafiła w rękawice bramkarza.

Pod koniec pierwszej połowy goście zaczęli częściej dochodzić do głosu. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu tej części spotkania niebezpieczny strzał zza pola karnego nad poprzeczką przerzucił Madejski. Jeszcze bliżej otworzenia wyniku był trzy minuty później Titas Milasius. Jego uderzenie ze skraju pola karnego skierowane wprost w przeciwległy róg bramki z trudem wybronił bramkarz gospodarzy.

Pierwsze 45. minut spotkania nie porywało. Na boisku nie działo się wiele. Niebezpiecznych sytuacji bramkowych brakowało po obu stronach boiska. Dopiero kilka minut przed zejściem do szatni kilka groźnych ataków przeprowadzili goście. Do szatni jednak obie drużyny zeszły przy bezbramkowym wyniku.

Niespełna dwie minuty po zmianie stron wprowadzony na boisko po przerwie Damian Warnecki oddał strzał w kierunku bramki Motoru. Piłka jednak minęła bramkę gospodarzy w bezpiecznej odległości. Lublinianie próbowali pojedynczych wrzutek w "szesnastkę". Żadna z nich jednak nie znalazła adresata.

Chwilę przed upływem godziny gry Wójcik posłał dobrą piłkę między obrońców Skry. Żaden z obecnych w polu karnym "Motorowców" nie zdołał jednak zamknąć akcji. Trener Marek Saganowski zdecydował się na podwójną zmianę w pomocy. Boisko opuścili Rak i Pakulski. W ich miejsce na murawie pojawili się Leszek Jagodziński i Rafał Król.

Z każdą chwilą warunki atmosferyczne stawały się coraz bardziej niekorzystne. Śnieg coraz mocniej przykrywał murawę lubelskiego stadionu, utrudniając rozgrywanie piłki. Sytuacji bramkowych wciąż brakowało. Jedną z niewielu na tym etapie spotkania zaliczył Marcin Michota. Jego uderzenie skierowane pod poprzeczkę było jednak pozbawione mocy i nie sprawiło problemów bramkarzowi Skry. Kolejne piłki z prawej strony zagrywał Wójcik. Do jednej z nich doszedł Dominik Kunca w 72, ale strzał Słowaka został zablokowany.

W drugiej połowie Motor przeważał, ale nie przełożyło się to na bramki. Żadna z drużyn nie zdołała przełamać strzeleckiego impasu. Mecz zakończył się wynikiem 0:0.

Motor Lublin - Skra Częstochowa 0:0 (0:0)

Motor: Madejski - Michota, Grodzicki, Wawszczyk, Moskwik - Kusiński, Pakulski (63 Król), Kunca, Wójcik (74 Ceglarz), Rak (63 Jagodziński) - Ropski. Trener: Marek Saganowski

Skra: Biegański- Napora, Sadowski, Holik, Brusiło - Niedbała (76 Kventsar), Gołębiowski (61 Klisiewicz), Noiszewski, Milasius (46 Warnecki), Napora - Wojtyra (69 Kazimierowicz). Trener; Marek Gołębiewski

Żółte kartki: Ropski, Moskwik, Jagodziński, Grodzicki - Niedbała, Milasius

Sędziował: Leszek Lewandowski (Zabrze)

ZOBACZ TAKŻE:

MKS Perła Lublin podpisał kontrakty z pięknymi zawodniczkami...

Piękne biegaczki AZS UMCS Lublin: Sofia Ennaoui. Zobacz zdjęcia

Piękne biegaczki AZS UMCS Lublin: Karolina Kołeczek. Zobacz zdjęcia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski