Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin chce pokonać beniaminka i zostać nowym liderem tabeli

MP
fot. Łukasz Kaczanowski
Dziś, o godz. 20, w zaległym meczu 7. kolejki trzeciej ligi, Motor Lublin podejmie Czarnych Połaniec. Jeżeli gospodarze wygrają, to po raz pierwszy w tym sezonie będą liderem tabeli. Tekstową relację z tego spotkania będzie można śledzić na naszym portalu.

Obecnie na pierwszym miejscu znajduje się Wisła Puławy z dorobkiem 15 punktów. Lublinianie zajmują siódmą lokatę, ale do “Dumy Powiśla” tracą zaledwie trzy “oczka”. Zresztą tabela jest bardzo spłaszczona (dziewiąta Avia Świdnik ma 10 pkt), co zapowiada ciekawą walkę do końca sezonu o jedno miejsce premiowane awansem do wyższej klasy rozgrywkowej.

- Jest dużo ciekawych zespołów i każdy ma jakieś swoje ambicje - mówi Andrzej Sobieszczyk, bramkarz Motoru. - To powoduje, że liga jest wyrównana, a każde spotkanie jest wyzwaniem. Nikogo nie można lekceważyć - dodaje.

Poprzednia kolejka ułożyła się po myśli lublinian, ponieważ zespoły z czołówki solidarnie potraciły punkty. - Nie patrzymy na razie w tabelę. Za nami 1/3 rundy i wiadomo, że jakaś hierarchia powoli zaczyna się tworzyć, ale dla nas najważniejszy jest każdy kolejny mecz, a nie tabela - tłumaczy Sobieszczyk.

Nie ma co ukrywać, że faworytem środowej batalii są gospodarze. Motor w tym sezonie wspólnie z Wisłą Puławy jeszcze nie przegrał meczu. Czarni, którzy są beniaminkiem dotychczas zgromadzili siedem “oczek”, a na wyjeździe jeszcze nie wygrali (remis i porażka). Na własnym stadionie drużyna z Połańca dwukrotnie zwyciężyła i dwukrotnie przegrała.

- Wyniki w trwających rozgrywkach pokazują, że liga jest wyrównana i każdy zespół jest groźny. Czarni bezbramkowo zremisowali w Puławach, więc na pewno są niebezpieczni. Do każdego przeciwnika musimy podchodzić z maksymalną koncentracją i zaangażowaniem. To podstawa - uważa bramkarz Motoru.

Załóżmy, że w środę do niespodzianki nie dojdzie i Motor zwycięży ekipę z Połańca. Czy wtedy łatwiej jest bronić pozycji lidera, czy raczej czaić się za przeciwnikami?

- Każdy mecz jest najważniejszy. W każdym można zdobyć trzy punkty, więc najlepiej do każdego podchodzić, jakby był o wszystko. O awansie zadecyduje kilka czynników, ale tak jak mówiłem wcześniej, najważniejsza jest każda kolejna potyczka - analizuje Sobieszczyk.

25-latek do drużyny z Koziego Grodu trafił wiosną 2018 roku. W rundzie rewanżowej o miejsce w składzie rywalizował z Pawłem Sochą. Częściej grał ten drugi, a Sobieszczyk zaliczył cztery występy. Po sezonie działacze nie przedłużyli umowy z Sochą, który odszedł do Wisły Puławy. Wydawało się, że numerem jeden będzie Sobieszczyk, ale nowe rozgrywki między słupkami zaczął pozyskany latem z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Adrian Olszewski.

W meczu 4. kolejki ze Spartakusem w Daleszycach bramki Motoru strzegł już Sobieszczyk, ponieważ Olszewski doznał urazu. I mimo, że jest on już zdrowy, to wychowanek Skawy Wadowice nie oddał miejsca w składzie. To pokazuje, że żółto-biało-niebiescy mają dwóch równorzędnych golkiperów.

- To trenerzy będą podejmowali decyzje, który z nas będzie grał. Ja chcę występować w każdym meczu i żeby drużyna osiągała jak najlepsze wyniki - kończy Sobieszczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Motor Lublin chce pokonać beniaminka i zostać nowym liderem tabeli - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski